Zespół próbuje ratować prezes klubu Daniel Kaszowski, który rozpoczął poszukiwania nowych sponsorów. - Pan Kaszowski obiecał, że z każdym z nas porozmawia indywidualnie - powiedział nam jeden z graczy 1928 KTH Krynica. - Cóż, mamy teraz ogromny mętlik w głowie... Zapewne część zawodników zacznie na nowo rozmawiać z innymi klubami. Hokeiści reprezentujący barwy klubu z uzdrowiska są łakomym kąskiem dla pozostałych ekip rywalizujących w Polskiej Hokej Ligi. Nie od dziś wiadomo, że chrapkę na Jakoba Milovanovicia, Nicolasa Bescha i Leszka Laszkiewicza mają JKH GKS Jastrzębie i Ciarko PBS Bank KH Sanok. Usługami najlepszego strzelca PHL i francuskiego defensora (z polskim paszportem) zainteresowany jest także GKS Tychy. Z kolei z Rafałem Dutką, Patrykiem Wajdą, Krystianem Dziubińskim, Tomaszem Malasińskim i Marcinem Koluszem negocjacje prowadził ich macierzysty klub MMKS Podhale Nowy Targ. Jednak wspomniana piątka zdecydowała się poczekać na to, co wydarzy się w Krynicy. - Owszem rozmawiamy z naszymi wychowankami. Nie zamierzamy ściągać obcokrajowców, więc tylko ich bierzemy pod uwagę - wyjaśnia Marek Ziętara, trener MMKS Podhale Nowy Targ. - Czy zdecydują się wrócić? To zależy wyłącznie od nich. Otrzymali od nas dobre oferty, które spełniały ich wymagania finansowe. Zobaczymy, jak to będzie - dodał.