Mecz o Superpuchar to świetna inicjatywa. Nowe trofeum miałoby jednak znacznie większy prestiż, gdyby nie pełniło funkcji listka figowego, który ma przykryć bałagan w polskim hokeju (pierwsza pełna kolejka ligowa odbędzie się dopiero 26 września). Tymczasem fani nie mogą już doczekać się rozgrywek, na co dowodem jest blisko trzytysięczna publiczność wtorkowego meczu. Wysoka frekwencja nie jest zaskoczeniem, bo mecze sanoczan z "Pasami" zawsze są pełne emocji i nie inaczej było i tym razem. Cracovia świetnie rozpoczęła. Już w 90. sekundzie Maciej Kruczek dał jej prowadzenie po błędzie nowego bramkarza Ciarko PBS Bank - Bryana Pittona. Krakowianie byli lepsi w pierwszej tercji. Grali dobrze w destrukcji, a przy tym strzelili drugiego gola po akcji braci Kowalówków. Piętnaście sekund przed końcem pierwszej części sanoczanie zdobyli kontaktowego gola, gdy krążek po strzale Miroslava Zatki odbił się od Matta Williamsa i zmylił "Radzika". Gospodarze znacznie lepiej zagrali w drugiej tercji, ale i po niej schodzili ze stratą jednego gola. W 33. minucie na 3-1 pięknym strzałem podwyższył Damian Słaboń, a w 39. minucie straty zmniejszył Justin DaCosta, który zaskoczył Rafała Radziszewskiego. Nowy obrońca sanoczan objechał bramkę i wcisnął krążek między parkanami krakowskiego bramkarza. Wcześniej mistrzowie Polski zmarnowali długi okres gry w przewadze (m.in. przez minutę i 39 sekund atakowali pięciu na trzech). Zanim krakowianie odnaleźli się na tafli w trzeciej tercji, z ich przewagi już nic nie zostało. Po dynamicznej akcji mocno strzelił Rafał Dutka, a krążek odbity przez Radziszewskiego do bramki dobił Martin Vozdecky. Krakowianie nie odpuścili jednak i po akcji Patrika Valczaka z Josefem Fojtikiem odzyskali prowadzenie. Grzegorz Pasiut podwyższył na 5-3 i choć sanoczanie odzyskali kontakt po golu Mateusza Wilusza, to błyskawicznie odpowiedział Filip Stoklasa. - Comarch Cracovia zapisała się w historii polskiego hokeja, jako pierwszy zdobywca Superpucharu. To dopiero początek sezonu, były błędy, ale muszę pochwalić drużynę za walkę, zaangażowanie, za dobrą grę i dobrą organizację gry - skomentował na gorąco trener "Pasów" Rudolf Rohaczek. Autor: Mirosław Ząbkiewicz Superpuchar Polski: Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch Cracovia 4-6 (1-2, 1-1, 2-3) 0-1 Maciej Kruczek (2), 0-2 Sebastian Kowalówka (9), 1-2 Matt Williams (20), 1-3 Damian Słaboń (33), 2-3 Justin DaCosta (39), 3-3 Martin Vozdecky (41), 3-4 Josef Fojtik (46), 3-5 Grzegorz Pasiut (57), 4-5 Mateusz Wilusz (58), 4-6 Filip Stokłosa (59). Kary: Ciarko - 8; Comarch 10 minut. Widzów 2800.