Hokeiści MH Automatyki Stoczniowiec 2014 wywalczyli awans do ekstraligi w listopadzie 2015 po bardzo dziwnym sezonie - do pierwszoligowych rozgrywek przystąpiły tylko dwie drużyny i w serii do czterech wygranych gdańszczanie okazali się lepsi 4-0 od UKH Dębica. Działacze beniaminka dość długo zwlekali jednak z decyzją o starcie w ekstralidze. - Wstrzymywały nas <a class="textLink" href="https://top.pl/finanse" title="finanse" target="_blank">finanse</a>. Nasz klub reaktywowaliśmy dwa lata temu, a jednym z jego znaków rozpoznawczych była wiarygodność. Bierzemy przecież odpowiedzialność za wielu młodych ludzi, którzy będą niekiedy zmuszeni zmienić miejsce zamieszkania oraz zrezygnować z dotychczasowej pracy. Czekaliśmy na zgromadzenie środków, które zagwarantowałyby nam udział w ekstralidze i teraz z czystym sumieniem możemy ogłosić, że wystąpimy w niej. Ze spełnieniem wymogów licencyjnych nie będzie problemu. Musimy przekształcić się w spółkę akcyjną oraz w sierpniu przedstawić budżet w wysokości dwóch milionów - wyjaśnił na konferencji prasowej w Gdańsku prezes Purzyński. Gdańszczanie zagrają w ekstralidze po sześciu latach przerwy - ostatni raz występowali w niej w sezonie 2010/11 - zajęli wówczas siódme miejsce, ale wycofali się z kolejnych rozgrywek. Przygotowania do nowego sezonu Stoczniowiec rozpocznie w maju. Wezmą w nich udział wszyscy zawodnicy, którzy wywalczyli awans. - Jest ich 25 i każdemu chcemy dać szansę. Ostateczna decyzja kto zostanie w zespole należeć będzie do nowego trenera, którego powinniśmy poznać w ciągu dwóch tygodni. Ma to być fachowiec, czyli osoba z określonym doświadczeniem i dorobkiem. Prowadzimy rozmowy z pięcioma zagranicznymi szkoleniowcami - dodał wiceprezes Arkadiusz Bruliński. W gdańskim klubie zamierzają również zakontraktować zagranicznych hokeistów. - Nie interesuje nas ilość tylko jakość. Ma to być 2-3 zawodników na odpowiednim poziomie, od których reszta mogłaby się uczyć. Planujemy również, w miarę naszych finansowych możliwości, ściągnąć wychowanków Stoczniowca. W polskich i zagranicznych zespołach występuje blisko 20 naszych byłych graczy, z których część zadeklarowała chęć powrotu. Ten klub jest kuźnią talentów, bo obecna reprezentacja Polski opiera się na wychowankach Stoczniowca oraz Podhala. W kadrze jest 11 hokeistów z gdańskim rodowodem - podsumował wiceprezes Michał Śmigielski.