"Rosjanie występujący w polskiej lidze to nasi koledzy. Ani nam, ani tym, którzy proponują sankcje wobec nich nic nie wiadomo o tym, by zawodnicy ci wspierali putinowską władzę albo popierali rozpętaną przez tę władzę wojnę" - czytamy w nadesłanym do nas oświadczeniu. "Kategorycznie sprzeciwiamy się sugestiom, by wykluczać zawodników pochodzących z Rosji z polskich rozgrywek hokejowych lub podejmować wobec nich jakiekolwiek retorsje na zasadzie zbiorowej odpowiedzialności. Zdecydowanie popieramy zawieszenie reprezentacji i klubów rosyjskich w rozgrywkach międzynarodowych, dlatego, że drużyny te reprezentują rosyjskie państwo, organizacje i biznes sprzyjający rosyjskiemu rządowi, który dokonał zbrodniczej agresji na Ukrainę. Sankcje powinny też dotknąć indywidualnych zawodników, którzy z premedytacją wykorzystują swoją popularność i relacje z rządzącymi Rosją, by ułatwiać im utrzymywanie się przy władzy, która jest obecnie tak haniebnie nadużywana" - dodano. Wojna w Ukrainie. W klubach PHL gra wielu Rosjan O wykluczeniu rosyjskich zawodników z polskich klubów powiedział Paweł Jabłoński z MSZ, który w poniedziałek był gościem "Porannej Rozmowy Roberta Mazurka" w radiu RMF FM. Z kolei Międzynarodowy Komitet Olimpijski zarekomendował, aby międzynarodowe federacje sportowe i organizatorzy imprez sportowych nie zapraszali na nie Rosjan i Białorusinów. "Naszym przeciwnikiem jest autorytarny rosyjski rząd i jego poplecznicy i zwolennicy, a nie cały naród rosyjski. Odmienne przedstawianie sprawy i podsycanie niechęci pomiędzy narodami to działanie, na które liczą aktualne rosyjskie władze. Nie ma na to naszej zgody" czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia Zawodników Hokeja na Lodzie. W klubach PHL najwięcej rosyjskich graczy ma Comarch Cracovia (12), Energa Toruń (dziewięciu), Re-Plast Unia Oświęcim (ośmiu), Zagłębie Sosnowiec (siedmiu), a GKS Tychy (pięciu). W lidze trwa play-off, gdzie rozegrano już po cztery mecze w każdej parze, ale teraz do 10 marca nastąpi przerwa, gdyż "Pasy" zagrają w przełożonym z powodu pandemii koronawirusa finale Pucharu Kontynentalnego.