Jak wiemy, przystąpi do niego 11 zespołów razem z SMS PZHL Sosnowiec i zostaną rozegrane cztery rundy. Ponownie będziemy mieć do czynienia z fazą kwalifikacyjną do play-off między zespołami z miejsc 7-10. Półfinały play-off i finał play-off przebiegną bez zmian. Nie wiadomo, co stanie się z rywalizacją o brązowy medal. Póki są dwie koncepcje. Pierwsza zakłada, że przegrani półfinaliści zagrają do dwóch zwycięstw, a druga, że zostanie on zniesiony i krążek z najmniej cennego kruszcu przypadnie ekipie, która zajęła wyższe miejsce po sezonie zasadniczym. Będziemy też świadkami mocno rozbudowanej fazy play-out. Będzie w niej uczestniczyć najniżej sklasyfikowany zespół, który przegrał w ćwierćfinale, a także ekipy z miejsc 9-10 oraz zwycięzca rozgrywek pierwszej ligi. Pierwszy wariant zakłada rywalizację między ósmym zespołem PHL ze zwycięzcą rozgrywek 1. ligi, a także konfrontacje ekip z miejsc 9-10. Rywalizacja toczyłaby się do czterech zwycięstw (1, 2, 5, 7 na lodzie ekipy wyżej sklasyfikowanej). Wygrani również do czterech wygranych walczą o jedno miejsce w PHL, przegrani zostają relegowani na zaplecze. Drugi wariant zakłada dwie rundy spotkań rozpisanych według Tabeli Bergera. Daje to sześć spotkań i proste rozwiązanie. Otóż najlepszy zespół zostanie w PHL, pozostałe trzy spadną do pierwszej ligi. Po tym sezonie zostanie ujednolicona liczba obcokrajowców zarówno w PHL, jak i na jej bezpośrednim zapleczu.