"Obserwowaliśmy Ladislava od dłuższego czasu. Jego atutem są bez wątpienia doskonałe warunki fizyczne i dobry przegląd pola. W ubiegłym sezonie pokazał swoje wysokie umiejętności w Lotosie Gdańsk i podobnie było, kiedy występował w GKS Tychy. Na pewno nie będzie miał problemów z aklimatyzacją i bardzo szybko powinien wkomponować się w drużynę" - ocenił prezes GKS Krzysztof Woźniak. Havlik większość swojej kariery spędził w Czechach. Z tyszanami wywalczył wicemistrzostwo w sezonie 2013/14. W gdańskich barwach rozegrał 42 mecze, w których strzelił 11 bramek i miał 16 asyst.Tyscy działacze w poniedziałek zdecydowali o nieprzedłużaniu umów z siedmioma zagranicznymi zawodnikami.Wcześniej klub przedłużył o rok umowy z 21-letnim obrońcą Olafem Bizackim i rok starszym napastnikiem Mateuszem Gościńskim, a swoje pierwsze zawodowe kontrakty podpisało czterech jeszcze młodszych wychowanków tyskiego klubu: Mateusz Ubowski, Kacper Gruźla, Jan Krzyżek i Oliwier Kasperek.Na dłużej związał się z klubem szkoleniowiec tyszan Krzysztof Majkowski. W połowie stycznia przejął zespół od Andrieja Gusowa po rezygnacji Białorusina, którego był asystentem. Miał pełnić obowiązki pierwszego trenera do końca sezonu, ale po zdobyciu tytułu jego umowa została przedłużona o rok. Miniony sezon zakończono w marcu w trakcie play off z powodu pandemii koronawirusa. Tyszanie zostali mistrzem po raz piąty, a trzeci z rzędu.GKS zagra też w Lidze Mistrzów, która ruszy 6 października. Zrezygnowano w niej z fazy grupowej. 32 zespoły będą rywalizować w systemie pucharowym.Zespół trenera Majkowskiego miał rozpocząć przygotowania do sezonu 4 maja, ale z powodu pandemii ich start został przełożony na czerwiec.Rozgrywki ligowe - zgodnie z planem - powinny się rozpocząć w połowie września. Aby tak się stało, hokeiści w lipcu musieliby wrócić na lodowiska."Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo, ale hokeiści nie są w stanie przygotowywać się tylko +na sucho+. Niestety w naszym przypadku obecne regulacje niewiele wnoszą. Zawodnicy nie są w stanie przyjechać w stroju i łyżwach. Niezbędne jest udostępnienie zaplecza szatniowego, a na teraz jest to niemożliwe. Mamy nadzieję, że Ministerstwo Sportu będzie przychylne naszym argumentom. Poruszaliśmy też temat ewentualnych testów na obecność koronawirusa, ale nie ukrywajmy, że nasza federacja nie jest tak bogata jak np. PZPN, a scedowanie wszystkich kosztów na kluby też jest niemożliwe. Będziemy się jednak nad tym mocno zastanawiać" - powiedziała komisarz Polskiej Hokej Ligi Marta Zawadzka.Autor: Piotr Girczys