Poprzedni sezon był dla Cracovii nieudany. Prowadzona przez trenera Rudolfa Rohacka drużyna - mimo sporych nakładów finansowych - odpadła w pierwszej rundzie play off, przegrywając rywalizację z JKH GKS Jastrzębie. To miało swoje konsekwencje, gdyż krakowski klub do tej pory nie podpisał umowy z żadnym zawodnikiem, któremu 30 kwietnia skończył się kontrakt. Obecnie kadra Cracovii liczy dziewięciu hokeistów, ale są to głównie młodzi zawodnicy tacy jak: Sebastian Brynkus, Łukasz Kamiński, Mateusz Bezwiński, Antoni Dziurdzia, Patryk Gosztyła, Robert Kowalówka czy Dawid Musioł, którzy nie odgrywali w zespole ważnej roli. Niejasna jest też sytuacja najlepszego zawodnika ubiegłego sezonu i jedynego reprezentanta Polski - Damiana Kapicy. Dostał on wypowiedzenie obowiązującej jeszcze przez rok umowy, ale możliwe, że podpisze nową na innych warunkach. Rohacek, który jeszcze przed końcem poprzedniego sezony przedłużył kontrakt z Cracovią o trzy lata, korzysta podczas treningów z kilku najzdolniejszych juniorów. Czeski szkoleniowiec był zadowolony z tego, jak jego podopieczni prezentowali się podczas pierwszych zajęć. "Widać, że podczas przerwy ćwiczyli w domu. Mam nadzieję, że wszystko w sporcie powoli wróci do normalności i na początku czerwca ruszymy już w właściwymi przygotowaniami do sezonu" - podkreślił. Rohacek liczy, że niebawem w Cracovii zaczną pojawiać się nowi zawodnicy. Nie wykluczył też, że nowe umowy mogą podpisać także ci, którzy grali w poprzednim sezonie. "Wszystko rozbija się o pieniądze. Wiadomo, że mając w kadrze kilku zawodników nie da się grać w hokeja, ale pracujemy nad tym, aby było lepiej" - zapewnił czeski trener, który w Cracovii pracuje od 2004 roku i doprowadził zespół do siedmiu tytułów mistrza Polski. Grzegorz Wojtowicz gw/ krys/