O skandalu podczas czwartego meczu szeroko pisaliśmy w niedzielę i poniedziałek (tutaj znajdziesz więcej). Jego efektem było wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec trenera sanockiego zespołu Miroslava Fryczera, który po meczu zwyzywał sędziów m.in. od bydlaków. Decyzję o ewentualnej karze dla trenera mamy poznać najpóźniej w środę. Zapadły natomiast decyzje ws. trzech zawodników Ciarko PBS Bank Sanok, na których w ostatnim meczu sędziowie nałożyli kary meczu. Jak poinformował hokej.net, Kris Hogg i Matt Williams zostali zawieszeni na dwa mecze, z kolei Zenon Konopka będzie mógł wystąpić w środowym spotkaniu. Zadziwiający jest fakt, że Wydział Gier i Dyscypliny PZHL odmówił nam udzielenia informacji w tej sprawie. Niestety, to kolejny absurd w naszym hokeju. WGiD dał tym samym odpowiedź na pytanie, co według niego znaczy transparentność, odpowiedzialność i szacunek dla kibiców. W piśmie wysłanym w poniedziałek przez Ciarko PBS Bank do Wydziału Sędziowskiego oraz PZHL, sanoccy działacze zaprotestowali przeciwko decyzjom sędziów w czwartym spotkaniu w Tychach i zwrócili się z prośbą o to, by Przemysław Kępa i Paweł Breske nie prowadzili kolejnych meczów Sanoka. Szef sędziów Wojciech Mądrala odrzucił zarzuty działaczy podkarpackiego klubu. Przemysław Kępa, który razem z Włodzimierzem Matczukiem, miał prowadzić piąte, środowe spotkanie, do Sanoka jednak nie pojedzie. We wtorek prezes PZHL Dawid Chwałka w wywiadzie dla Interii (kliknij, aby przeczytać) podzielił zdanie szefa sędziów i wystawił Kępie pozytywną ocenę, ale zapowiedział, że zaapeluje do przewodniczącego Wydziału Sędziowskiego Wojciecha Mądrali o to, aby do Sanoka delegował innego sędziego, aby nie zaogniać sytuacji. Do wniosku szefa PZHL przychylił się przewodniczący Wydziału Sędziowskiego. - W tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia, chodzi o to, aby wybrać najmniejsze zło - przyznał Wojciech Mądrala. - Chłopcy są ambitni i chcą sędziować, ale nie chcę ich narażać. Po co dolewać oliwy do ognia? To rozsądna decyzja, zwłaszcza po skandalicznej pomeczowej wypowiedzi trenera Fryczera na temat sędziów. - Moim zadaniem jest doprowadzić do tego, aby w kolejnych meczach była gra w hokej, a nie było nagonki na sędziów - dodał Wojciech Mądrala. Nie wiadomo jeszcze, kto zajmie miejsce Kępy, bo nie mamy wielu doświadczonych arbitrów, a sędziowanie godzą z pracą zawodową, więc nie jest łatwo znaleźć zastępstwo w ostatniej chwili. Swoją drogą, skoro Pachucki zły, Kępa zły, Breske zły, to jeśli tak dalej pójdzie, kluby powinny zastanowić się, kto wkrótce będzie prowadzić ich mecze? Obcokrajowcy? Gwarancji, że będą lepsi nie ma, a taniej z pewnością nie będzie. Mirosław Ząbkiewicz