Mecz w obfitował w wiele gorących spięć, a zawodnikom puszczały nerwy. Często dochodziło do bójek rodem z NHL.W 6. minucie gospodarze objęli prowadzenie, a ładnym strzałem popisał się Kacper Guzik. W 15. minucie tyszanie wykorzystali grę w przewadze. Patryk Kogut z bliska posłał krążek między parkanami bramkarza.W drugiej tercji gole nie padły, ale kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Sporo pracy mieli bramkarze. W trzeciej odsłonie gospodarze rozstrzygnęli wynik meczu w ciągu 25 sekund. W 47. minucie tyszanie, grając z przewagą jednego zawodnika, przeprowadzili ładną akcję. Maksim Kartoszkin podał do Michała Kotlorza, a ten trafił do siatki. Chwilę później sytuację sam na sam z bramkarzem gości z zimną krwią wykorzystał Adrian Paszyszek. W 51. minucie kropkę nad "i" postawił Radosław Galant. Od tego momentu zamiast składnych akcji oglądaliśmy na lodzie bokserskie pojedynki. Mecz co chwilę był przerywany, a ławki kar zapełniały się zawodnikami obu drużyn. Kris Hogg i Matt Williams z Sanoka otrzymali kary meczu. To bynajmniej nie uspokoiło sytuacji. Karę meczu otrzymał również Zenon Konopka. GKS Tychy - Ciarko PBS Bank KH Sanok 5-0 (2-0, 0-0, 3-0) Bramki: 1-0 Kacper Guzik (5.45), 2-0 Patryk Kogut (14.59 - w przewadze), 3-0 Michał Kotlorz (46.25 - w przewadze), 4-0 Adrian Parzyszek (46.50), 5-0 Radosław Galant (51.12) Kary: GKS - 28 minut, Ciarko - 123 minuty, w tym kary meczu Kris Hogg, Matt Williams i Zenon Konopka oraz kary po 10 minut Krzysztof Zapała i Mateusz Skrabalak. Widzów 3˙000. Stan play off do czterech zwycięstw 2-2.