- Zagraliśmy chaotycznie, popełnialiśmy również indywidualne błędy i to zadecydowało o naszym przegranym meczu. Mieliśmy przewagę w oddanych strzałach, ale liczy się to, co wpadnie do siatki - powiedział trener "Pasów" Rudolf Rohaczek w wywiadzie dla strony internetowej klubu. Pytany o to czy nie dało się utrzymać korzystnego wyniku, odparł: - Oczywiście, że się dało! Tam dwaj obrońcy patrzyli, jak Zagłębie strzela bramkę! Dziś będzie czas na dokładną analizę i rozmowę z zawodnikami. Fatalna w wykonaniu "Pasów" końcówka spotkania w Sosnowcu sprawiła, że rywalizacja z Zagłębiem trwa w dalszym ciągu. Piąty mecz rozegrany zostanie w Krakowie. - Musimy się maksymalnie skoncentrować i pokazać na lodzie to, co umiemy najlepiej. Nie możemy popełniać takich błędów! - podkreślił szkoleniowiec ComArch Cracovii.