We wtorek do Chęcińskiego dotarło pismo w tej sprawie z Warszawy. Zespół w minionym sezonie nie wywalczył awansu, lecz otrzymał tzw. dziką kartę. - Chciałbym oficjalnie powiedzieć o naszych kolejnych działaniach w kwestii odrodzenia sosnowieckiego sportu i jego powrotu na właściwe miejsce na mapie Polski. Oprócz tego, że Zagłębie jest w piłkarskiej ekstraklasie, udało nam się osiągnąć sukces także w hokeju. Chociaż w pewnym momencie nie spodziewaliśmy się, że uda się to osiągnąć. Jako miasto wystąpiliśmy do prezesa (PZHL - red.), aby nasz zespół mógł grać w ekstralidze. Wiemy jaki jest poziom w pierwszej lidze. Przy potencjale jaki nasza drużyna posiada, rywalizacja w niej - nie chcę nikogo obrażać - byłaby bez sensu - powiedział Chęciński podczas wtorkowej konferencji prasowej. Po jej zakończeniu potwierdził, że "dzika karta" to koszt 200 tys. złotych. W minionym sezonie sosnowiczanie w finale play off pierwszej ligi rywalizowali z hokeistami Nesty Mires Toruń. Zawodnicy z miasta Kopernika zwyciężyli w serii 4-1. Zagłębie grało także w najważniejszych meczach o awans do ekstraligi w sezonie 2016/2017. Wówczas przegrało walkę z Naprzodem Janów. Sosnowiczanie w najwyższej klasie rozgrywkowej grali w sezonie 2015/2016. W końcowej klasyfikacji zajęli 10. miejsce, które dawało prawo dalszej gry w ekstralidze. Jednak potem klub nie otrzymał licencji.