Według danych z oficjalnych protokołów, średnio najwięcej widzów na mecz podczas rundy zasadniczej przychodziło właśnie w Oświęcimiu: 1648 osób (informację podał m.in. portal hokej.net). - Jesteśmy z tego dumni. Przez kilka poprzednich sezonów nie mieliśmy tak licznej publiczności, jak w tym. Cieszy nas też, że było spokojnie na trybunach, bez jakichś większych incydentów. Widać, że w Oświęcimiu dalej jest głód hokeja - powiedział Kram. Zapowiedział, że względu na duże zainteresowanie kibiców być może bezpośrednio przed meczami już nie będzie można nabyć biletów. Chociaż Re-Plast Unia rundę zasadniczą rozgrywek zakończyła na drugim miejscu w tabeli, to prezes nie chce na razie mówić o walce o medale czy mistrzostwie Polski. - Kibice myślą już, że będziemy w finale. Ja jednak te emocje nieco studzę. Teraz skupiamy się na rywalizacji z Lotosem. Nie ukrywajmy - ekipa z Gdańska jest mocna. Przecież play off zawsze się rządzi trochę innymi prawami niż faza zasadnicza. Najważniejszym jest, aby wygrać dwa pierwsze spotkania na naszym lodowisku - dodał Kram. W ubiegłym sezonie gdański zespół w ćwierćfinale play off także walczył z drugą drużyna w tabeli po fazie zasadniczej. Wówczas był to GKS Tychy. Po pięciu meczach tyszanie przegrywali rywalizację (do czterech zwycięstw) 2-3, ale ostatecznie zdołali awansować do półfinałów. Wyniki dotychczasowych spotkań drużyn z Oświęcimia i Gdańska w tym sezonie: Lotos - Unia 1-2 po dogrywce, Unia - Lotos 3-4, Lotos - Unia 6-3, Unia - Lotos 3-1, Lotos - Unia 1-2. W końcowej klasyfikacji sezonu 2018/19 zespół z Oświęcimia znalazł się na ósmym miejscu. Rafał Czerkawski