Odkąd "Szarotki" objął Andriej Gusow starszemu pokoleniu fanów z Nowego Targu przypomina się jesień 1992 r., gdy rządy w szatni przejął trener Ewald Grabowski, pod którego skrzydłami dynamiczny napastnik Gusow zdobywał mistrzostwo kraju. Szybkie, mocne podania, jazda na pełnej szybkości na łyżwach, wejścia ciałem, walka na całym lodzie - to łączy obydwie ekipy. Jest jeszcze jedna cecha wspólna: ponad ćwierć wieku temu Grabowski "zbudował" niemal z niczego całe pokolenie hokeistów: Wojciecha Słowakiewicza, Zbigniewa Podlipniego, Dariusza Łyszczarczyka, Jarosława Różańskiego, braci Piotra i Pawła Gilów - długo by wymieniać. Teraz Gusow pokazuje Polsce nowe talenty: Fabiana Kapicę. Jakuba Worwę, Patryka Wsoła, Adriana Słowakiewicza (wnuczek legendarnego obrońcy - Andrzeja) i Ernesta Bochnaka. Żaden z nich nie stanowi jeszcze o obliczu meczu, ale jest jego pełnoprawnym uczestnikiem i to przez pełne trzy tercje, a nie tylko śladowo w pierwszej - jak dzieje się na ogół z młodzieżą w naszych klubach. To dużo, po zaledwie kilku treningach białoruskiego szkoleniowca. U Gusowa skrzydeł dostaje też niechciany w Cracovii Adrian Gajora. Gusow przyszedł do Podhala dopiero w sierpniu, gdy większość zespołów letnie przygotowania miało już za sobą, na dodatek jego treningi sparaliżował koronawirus, dlatego drużynie siły i dynamiki wystarcza na dwie i pół tercji, w trzeciej walczy ambicją. Na dodatek JKH GKS, przegrywając 1-3 rzucił na szalę wszystko co ma i najlepszy w składzie jastrzębian Radosław Sawicki zdobył kontaktową bramkę, dobijając po uderzeniu z dystansu. W końcówce trener gości Robert Kalaber wycofał bramkarza, jego ekipa przycisnęła, ale nie wyrównała. Bramkę na wagę zwycięstwa Podhala zdobył w przewadze Michal Vachovec. Ciekawie było też w Toruniu, gdzie do starcia z rewelacją - Energą, która wygrała pierwsze sześć meczów, przyjechali mistrzowie Polski z Tychów. GKS podszedł do tego meczu z pełną ambicją i udowodnił torunianom kto jest mistrzem na polskim podwórku. Podopieczni Krzysztofa Majkowskiego zagrali koncertową II tercję, w której rozstrzygnęli sprawę. Najpierw Antona Svenssona pokonał Bartosz Ciura, później refleksem wykazał się Patryk Wronka, strzelając do pustej bramki, lecz zwycięskie trafienie gościom ze Śląska zapewnił Szymon Marzec na 38 sekund przed końcem II tercji. "Stalowe Pierniki" goniły w III odsłonie, ale nie dogoniły. Krakowianie wzmocnili się przed tym meczem przede wszystkim wracającym z Bratysława Capitals Damianem Kapicą, który był liderem zespołu i w zeszłym sezonie zdobył 57 pkt za 20 bramek i 37 asyst. Tuż przed meczem "Pasy" zdążyły zgłosić także amerykańskiego napastnika Joe Widmara, który w USA występował w niższych ligach, a ubiegły sezon spędził we francuskiej ekstraklasie (Nicea). Jednym z bohaterów spotkania był właśnie Kapica, po faulu na którym krakowianie zyskali przewagę liczebną w dogrywce, a Alesz Jeżek zakończył mecz potężnym uderzeniem z klepy. Oświęcimianie stracili prowadzenie w meczu na własne życzenie, po fatalnym błędzie Clarke’a Saundersa, który wyszedł z bramki i stracił krążek, co wykorzystał strzałem do pustej bramki Tomasz Franek. W dwóch ostatnich meczach kolejki GKS Katowice wypunktował STS Ciarko Sanok 2-0 (sanoczanie pierwszą bramkę stracili w okresie przewagi liczebnej), a Zagłębie Sosnowiec rozprawiło się z młodzieżą Stoczniowca Gdańsk 8-5. Po 38 minutach było 7-0, ale odmłodzona "Stocznia" honorowa walczyła do końca. W jej barwach brylował nie po raz pierwszy 20-letni Krystian Mocarski. Liderowanie w tabeli objął GKS Tychy przed Energą, JKH, Unią, Podhalem, Cracovią, GKS-em Katowice i STS-em. Zamyka ją Stoczniowiec, który nie zdobył dotąd nawet punktu. 7. kolejka PHL:Tauron Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 3-2 (2-0, 1-1, 0-1) Bramki: 1-0 Emil Szvec (3:18 Vachovec), 2-0 Bartłomiej Neupauer (3:45 Łyszczarczyk, Pettersson), 3-0 Michal Vachovec (25:52 Szvec, Guzik w przewadze) 3-1 Radosław Sawicki (32:05 Hovorka, Bryk w przewadze), 3-2 Sawicki (52:06 Bryk) Kary: 8 oraz 10 min Widzów: 1100 Energa Toruń - GKS Tychy 2-3 (0-0, 0-3, 2-0) Bramki: 0-1 Bartosz Ciura (22:05 Pociecha, Rzeszutko), 0-2 Patryk Wronka (34:00 Komorski, Rzeszutko w przewadze), 0-3 Szymon Marzec (39:23 Galant), 1-3 Kamil Kalinowski (40:33 M. Kalinowski, Bondaruk). 2-3 Czwanczikow (54:55). Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 5-4 dogr. (0-2, 2-1, 2-1; 1-0) Bramki: 0-1 Pretnar (7:14 Kalan), 0-2 Helenius (17:38), 1-2 Brynkus (28:06 Gula, Saur w przewadze), 2-2 Csamango (35:23 Widmar, Musioł), 2-3 Przygodzki (18:11 Sherbatov, Beuszka), 3-3 Franek (54:08 Jeżek, Nejezchleb) 4-3 Tiala (56:57 Brynkus), 4-4 Kalan (57:30 Pretnar, Zatko), 5-4 Jeżek (63:00 Franek). GKS Katowice - STS Ciarko Sanok 2-0 (0-0, 1-0, 1-0)Bramki: 1-0 Filip Starzyński (31:10 Rohtla w osłabieniu). 2-0 Mateusz Michalski (58:15 Stoklasa w przewadze). Zagłębie Sosnowiec - Stoczniowiec Gdańsk 8-5 (2-0, 5-0, 1-5)Bramki: 1-0 Nikforow (3:20 Nahunko, Baszyrow), 2-0 Nahunko (12:11 Bernacki w osłabieniu), 3-0 Nikiforow (20:33 Baszyrow), 4-0 Kozłowski (Rutkowski, Naróg w przewadze), 5-0 Nikiforow (24:45 Dubinin), 6-0 Nahunko (35:35 Baszyrow, Nikiforow), 7-0 Bernacki (37:16 Rutkowski Jakobsons), 7-1 Mocarski (40:23 Rompkowski, Vitek) , 8-1 Sikora (44:55 Łuszniak, Rutkowski), 8-2 Zając (45:43 Mocarski, Vitek, 8-3 Vitek (48:40 Mocarski), 8-4 Vitek (49:23 Zając). 8-5 Mocarski (59:59 Stasiewicz, Rybak). MiBi