Po dwóch porażkach w Jastrzębiu-Zdroju drużyna Comarch Cracovii wykorzystała atut własnego lodu i skróciła straty w wielkim finale rozgrywek do 1-2. Krakowianie mieli nadzieje podtrzymać "prawo" obowiązujące w finałowej serii - czyli zwycięstwa gospodarzy w każdej z dotychczasowych odsłon."Pasy" przybliżyły się do tego celu już w czwartej minucie. Umożliwił to wygrany przez Erika Nemca bulik w ofensywie oraz błyskawiczna decyzja o strzale Dmitrija Kostromitina. Krążek obrał wysoką trajektorie lotu i zaczął zaskakująco dla bramkarza JKH opadać. Patrik Nechvetal był w tej sytuacji ustawiony zbyt daleko od swojej bramki, przez co zdołał tylko podbić gumę do góry, co nie zapobiegło temu, że krążek ostatecznie wpadł do bramki na 1-0 dla podopiecznych Rudolfa Rohaczka.