W jego słowach nie ma krzty przesady, bo w przekroju całego meczu krakowianie okazali się zespołem lepszym. Grali w sposób odpowiedzialny i lepiej prezentowali się w ofensywie. - Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że wróciliśmy z dalekiej podróży. Dlaczego? Bo w fazie play-off gra się do czterech zwycięstw. To jest naprawdę sporo spotkań, jedno może nie wyjść, ale w drugim można przecież wygrać - wyjaśnił czeski szkoleniowiec.- My przed tym meczem przegrywaliśmy w rywalizacji 0-2, ale wykonaliśmy swoje zadania. Wygraliśmy w bardzo dobrym stylu. Byliśmy agresywni z przodu, a także znakomicie zorganizowani w destrukcji - dodał.Szkoleniowiec Cracovii zgodnie z przewidywaniami zdecydował się na zmianę bramkarza. Roberta Kowalówkę zastąpił Dienis Pieriewozczikow, a rosyjski golkiper zaprezentował się z dobrej strony. W składzie zabrakło Emila Oksanena i Darcy’ego Murphy’ego, który w fazie play-off zdobył zaledwie trzy punkty. W składzie znaleźli się dawno niewidziani Ville Saukko i Luke Ferrara. - Skoro wygraliśmy i nie straciliśmy gola, to te zmiany były konkretne i wpłynęły na poprawę jakości całego zespołu - analizował trener Roháček.Dwie bramki dla Cracovii zdobył Jewgienij Sołowjow, który z ośmioma trafieniami jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem fazy play-off.- Sołowjow strzelił dwie naprawdę ładne bramki. Trzeba też przyznać, że Patrik Nechvatal trzyma jastrzębian w grze. W każdym z dotychczasowych meczów wybronił mnóstwo sytuacji - zwrócił uwagę opiekun ekipy z Siedleckiego 7.Czwarte spotkanie tej serii odbędzie się dziś o 16:00, również w Krakowie. - Chcemy się dobrze przygotować do najbliższego meczu, bo będzie to niezwykle istotne starcie - zakończył szkoleniowiec "Pasów".