Podczas wtorkowej konferencji prasowej szkoleniowiec nie chciał mówić o celach na najbliższy sezon, ze względu na wciąż niepewną sytuację kadrową. Wiadomo, że w Re-Plaście Unii nie zagra niemal połowa zawodników, którzy reprezentowali jej barwy w poprzednim sezonie. "Jest to klub, w którym mają wizję na przyszłość. Posiada także bogatą przeszłość" - tłumaczył Stantien motywy przyjęcia oferty z Oświęcimia. W poprzednim sezonie był trenerem HK Poprad, z którym w fazie zasadniczej zajął piąte miejsce w słowackiej ekstralidze. W ćwierćfinale play off "Kozice" pokonały HC Koszyce, ale w półfinale musiały uznać wyższość późniejszego mistrza - HC Bańska Bystrzyca. W przeszłości pracował też jako szkoleniowiec Dukli Trenczyn oraz MHK Dubnica. Cztery lata spędził też w występującym w KHL Slovanie Bratysława, gdzie pełnił funkcję asystenta szkoleniowca. Stantien ma za sobą też udaną karierę zawodniczą. W jego sportowym cv można znaleźć grę na najwyższych szczeblach w Czechach, na Słowacji oraz w Rosji. Sześciokrotnie z VHK Vsetin zdobył tytuł mistrza Czech, z kolei z Duklą Trenczyn i Slovanem Bratysława sięgnął po złoty medal na Słowacji. "Poprzedni sezon nie zakończył się sukcesem. Od początku borykaliśmy się z różnymi problemami, głównie kadrowymi. Mam nadzieję, że w zbliżającym się tak nie będzie" - powiedział Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport, która opiekuje się drużyną ekstraligi. Poinformował on też, że zespół zyskał tytularnego sponsora, dlatego też zmieniła się jego nazwa. Wśród tych, którzy dłużej nie będą grać w Unii, jest m.in. bramkarz Michal Fikrt, który zakończył karierę, ale pozostanie w klubie. Także w jego ślady poszli Jerzy Gabryś, Adrian Kowalówka, Wojciech Wojtarowicz. Nową umową z klubem podpisał m.in. Andrej Themar, a przyszedł z Comarch Cracovii Kraków Patryk Noworyta. Jak przyznał Kram, teraz najważniejszym zadaniem władz klubu jest znalezienie klasowego bramkarza oraz kilku obrońców. Nowym dyrektorem sportowym klubu został Waldemar Klisiak, który jest jedną z legend oświęcimskiego hokeja. "Kandydatów na trenera mieliśmy czterech, był nim też Andriej Sidorenko. Rozmowy z nim były mocno zaawansowane, ale my chcemy budować drużynę na kilka lat. Ten trener nie dawał nam gwarancji, że przez ten czas będzie mógł zostać z nami" - poinformował Klisiak. W minionym sezonie ekstraligowych oświęcimskim hokeistów prowadziło dwóch szkoleniowców. Najpierw był nim Czech Jiri Sejba, ale pod koniec grudnia za porozumieniem stron została rozwiązana umowa między nim a klubem. Potem trenerem został jego były asystent Witold Magiera. "Będzie u nas pracować z młodzieżą. Nie wykluczam, ze w przyszłości wejdzie do sztabu szkoleniowego. Przy okazji chciałbym mu podziękować za dotychczasową pracę" - powiedział Kram o Magierze. Unia w końcowej klasyfikacji sezonu 2018/19 zajęła ósme miejsce, jednak była o krok od sprawienia sensacji i awansu do półfinału play off. W ćwierćfinałowej rywalizacji do czterech zwycięstw prowadziła z Tauronem KH GKS Katowice 3-2, a szóste spotkanie rozegrano w Oświęcimiu. Mecz oglądało 3000 osób, zaś po pierwszej tercji było 1-0. Ostatecznie katowiczanie wygrali 4-2, którzy okazali się także lepsi w siódmym meczu (3-1). Autor: Rafał Czerkawski