Jastrzębianie w minioną sobotę zakończyli sezon ekstraligi, pokonując u siebie w piątym finałowym meczu Comarch Cracovię 3:2. Serię finałową wygrali 4-1 i wywalczyli swój pierwszy w historii tytuł mistrzowski. Krakowianie walczyli o 13 złoty medal. "Trudno powiedzieć, czy jesteśmy hegemonem. Na pewno jesteśmy jedną z drużyn czołówki i w tym roku ograliśmy wszystkich" - dodał z uśmiechem prezes. Śląski zespół zakończył sezon zasadniczy na drugim miejscu, za broniącym mistrzostwa GKS Tychy. Cracovia była dopiero szósta, ale tuż przed zamknięciem okna transferowego została wzmocniona i w półfinale play off pokonała tyszan 4-2 w meczach. JKH był w tej fazie lepszy od GKS Katowice (4-1). "Najpierw w październiku zdobyliśmy Superpuchar (po wyjazdowej wygranej 3:2 z GKS Tychy), czyli już było dobrze. Potem w lutym cieszyliśmy się z Pucharu Polski, czyli... było bardzo dobrze (w finale JKH wygrał w Katowicach z Re-Plast Unią Oświęcim 3:2). Wtedy presja z nas trochę zeszła i spokojnie wywalczyliśmy mistrzostwo. Już się z tym oswoiliśmy i twardo stąpamy po ziemi" - wyliczył Szynal. Zaznaczył, że skład przed kolejnymi rozgrywkami nie zostanie mocno zmieniony. "U nas nigdy nie ma radykalnych zmian. Zawsze jest pewien trzon, wokół którego budujemy zespół na następny sezon" - stwierdził. Podkreślił, że jeśli nie przeszkodzi temu pandemia koronawirusa, to jastrzębianie przystąpią do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Ostatnie edycja - w której miał grać GKS Tychy - została odwołana z powodu obostrzeń sanitarnych. Jastrzębian do sukcesów poprowadził słowacki trener Robert Kalaber, pracujący w klubie od 2014 roku. Od czerwca 2020 jest równolegle szkoleniowcem reprezentacji Polski. Zastąpił Fina Tomasza Valtonena. "Dobrą pracą w naszym klubie, dobrą pracą z młodzieżą zwrócił na siebie uwagę i m.in. dlatego został selekcjonerem" - zaznaczył prezes. Jastrzębscy hokeiści swój mistrzowski sezon rozegrali przy pustych trybunach, w związku z pandemią. "Pomijając sferę finansową, to kibice zawsze dodają przecież smaczku zawodom sportowym i są mile widziani. Pewnych rzeczy jednak nie przeskoczymy" - stwierdził Szynal. Zaznaczył, że budżet klubu jest budowany na rok, a nie na sezon. Jego zdaniem sukcesy zespołu z minionych miesięcy powinny ułatwić rozmowy z obecnymi i potencjalnymi sponsorami. Obok lodowiska w Jastrzębiu stoi hala, w której swoje mecze rozgrywają ekstraklasowi siatkarze Jastrzębskiego Węgla, będący w trakcie walki o medale mistrzostw Polski. "Oczywiście zawsze trzymamy kciuki za naszych sąsiadów, tak też jest i teraz" - zakończył prezes.