- To było kolejne nasze spotkanie, o którego losach musiała zadecydować dogrywka. Brakuje nam takiej sportowej złości - dodał szkoleniowiec Cracovii. Trener gospodarzy, Henryk Zabrocki, nie mógł zrozumieć dlaczego jego podopieczni dali sobie strzelić bramkę w ostatnich sekundach. - Nie można w taki sposób tracić decydującej bramki i to na pięć sekund przed końcem dogrywki. Pod koniec spotkania brakowało nam już trochę siły, szczęścia, ale również odpowiedzialności. Comarch Cracovia pokonała w niedzielny wieczór Stoczniowca w Gdańsku 2:1. Zwycięskiego gola dla "Pasów" w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry zdobył Leszek Laszkiewicz.