W trzech ostatnich meczach z Energą Stoczniowcem "Szarotki" udowodniły, że mimo bardzo przeciętnego sezonu zasadniczego, stać je nawet na obronę tytułu. Wszystko wskazuje na to, że zespół trenera Milana Janczuszki odzyskał "team spirit", bo to, że ma ogromny potencjał, wiadomo nie od dzisiaj. W ćwierćfinałach zaprezentował zdyscyplinowany taktycznie hokej, co przy świetnej skuteczności napastników i bardzo dobrej grze Tomasza Rajskiego między słupkami stanowi mocne atuty w starciach z tyszanami. Trener Wojciech Matczak ma najmocniejszą "pakę" w całej lidze. O sile tyszan stanowią zawodnicy doświadczeni, dobrze wyszkoleni technicznie, potrafiący grać wyrachowany hokej. Tyle, że w Tychach szaleje grypa. Dopadła większość zawodników, nie oszczędziła nawet trenerów. Odzyskanie sił w tak krótkim czasie nie będzie łatwe. Gra z gorączką czterech meczów w sześć dni nie wróży najlepiej. Zresztą, nie zanosi na to, że poznamy finalistę już po czterech spotkaniach. - Za Tychami przemawia to, że mają cztery wyrównane piątki. W Podhalu największą robotę robi pierwsza formacja. Jednak z drugiej strony, góralski charakter też swoje zrobi - przewidywał hokeista ComArch Cracovii Patryk Noworyta, przyznając, że nie spodziewał się takiej rewolucji w grze "Szarotek". Wiarę w nowotarżan stracił także przed play offami były reprezentacyjny bramkarz Tomasz Wawrzkiewicz, który prześladowany przez kontuzje musiał zakończyć karierę w ubiegłym roku. - Ale po tym co Nowy Targ pokazał w meczach ze Stoczniowcem, uważam że śmiało może grać o mistrzostwo - stwierdził. - Ma bardzo dobry pierwszy atak. W wysokiej formie w tym momencie jest już Tomek Rajski. - Tychy być może mają najlepszy personalnie skład. Co ważne, drużynę tworzą doświadczeni zawodnicy i to może okazać się decydujące - dodał "Wacha". - Po za tym mogą liczyć na doświadczonego bramkarza. Trudno wytypować finalistów, bo po raz pierwszy od kilku sezonów nie mam zdecydowanego faworyta. To bardzo dobre dla naszego hokeja. Liga stopniowo się wyrównuje i w tym roku pod tym względem jest już tak, jak być powinno.