Mecz w Nowym Targu świetnie rozpoczęli gospodarze, wykorzystując okres gry w przewadze. Krążek odbił się od słupka, a Milan Baranyk dobił go pod upadającym Arkadiuszem Sobeckim. Wraz z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić goście. W 21. minucie sędzia sprawdzał na wideo czy nie padł wyrównujący gol. Uznał jednak, że krążek nie przekroczył linii bramkowej. Ta sytuacja najwidoczniej rozkojarzyła tyszan, bo tuż po wznowieniu Baranyk z Łyszczarczykiem ruszyli z kontrą, po której pierwszy z nich zdobył 2. gola. Tyszanie pokazali charakter i jeszcze w drugiej tercji wyszli na prowadzenie. W końcówce "Szarotki" wycofały bramkarza, co wykorzystali rywale. Już po końcowej syrenie bójkę stoczyli Bakrlik z Mejką. Atmosferę uspokoiła Młoda Para w strojach góralskich, która zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie z obiema drużynami. KH Sanok walczył z ComArch Cracovią osłabiony brakiem Michała Radwańskiego (stłuczone kolano) i chorego Marcina Ćwikły. Z kolei na ławce "Pasów" brakowało pierwszego trenera. Rudolf Rohaczek został ukarany zakazem prowadzenia zespołu w dwóch meczach i podobnie jak w piątek, krakowian prowadził drugi szkoleniowiec Andrzej Pasiut. Sanoczanie objęli prowadzenie, ale wyrównał Marek Badzo po bardzo ładnej dwójkowej akcji z Romanem Hlouchem. Na początku trzeciej tercji krakowianie wykorzystali okres gry 5 na 3 i zdobyli bardzo ważną bramkę. W barwach Polonii Bytom zadebiutował Pavel Urban, z którym w ubiegłym tygodniu kontrakt rozwiązało Zagłębie Sosnowiec. W Oświęcimiu pierwszy gol znów padł po akcji Adriana Labrygi z Waldemarem Klisiakiem i Marcinem Jarosem, tyle że obecnie ta trójka reprezentuje barwy Zagłębia Sosnowiec. Podwyższył Adrian Chabior, choć lot krążka zmienił jeszcze Szewczyk. Gola kontaktowego strzelił Paweł Połącarz. Po analizie zapisu wideo arbiter uznał go, chociaż wielu obserwatorów było zdania, że krążek do siatki wpadł po zagraniu ręką. Unia wyrównała po popisowej akcji obrońcy Aleksandra Hegegy'ego, który przejechał z krążkiem ponad połowę lodowiska i z zimną krwią pokonał Tomasza Jaworskiego. W dogrywce Hegegy otrzymał podanie od Szewczyka i huknął z "niebieskiej" ku ogromnej radości fanów Unii. W Janowie hokeiści Energii Stoczniowca nie byli zdecydowanymi faworytami, ale nadspodziewanie łatwo wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Po utracie trzeciego gola trener Naprzodu zmienił między słupkami Petera Jeża na Michała Elżbieciaka. Trzeba jednak przyznać, że Czech nie miał wiele do powiedzenia przy straconych bramkach, bo padły po szybkich kontratakach. Kibice długo musieli czekać na kolejne gole, ale na początku trzeciej tercji worek z bramkami rozwiązał się. Pecha miał Mikołaj Łopuski, który po jednym ze starć zakrwawiony musiał opuścić lód. W dogrywce nie padła bramka, a do rozstrzygnięcia spotkania potrzebnych było aż 11 serii rzutów karnych. 20. KOLEJKA PLH Naprzód Janów - Energa Stoczniowiec Gdańsk 5:4 po rzutach karnych (1:3, 0:0, 3:1; 0:0 - 3:2) Bramki: 0:1Skutchan - Wróbel (4:58), 0:2 Kostecki - Sowiński - Poziomkowski (6:48), 0:3 Jurasek - Vitek (9:38), 1:3 Jóźwik (10:38), 2:3 Gallo - Wojtarowicz (43:12), 2:4 Sowiński - Rzeszutko (43:40), 3:4 Pohl - Gretka (45:29), 4:4 Gallo (46:56). Karne wykorzystali: Gallo dwa, Koszowski - Jurasek, Vitek. Kary: Naprzód - 8, Stoczniowiec - 12 minut. Widzów 900. Naprzód: Jeż (9:38 M. Elżbieciak) - Zatko, Gretka; Jóźwik, Słodczyk, Stachura - Gallo, Kulik; Ł. Elżbieciak, Pohl, Wojtarowicz - Kowalówka, Cinalski; Podsiadło, Koszowski, Krumpal oraz Peksa; Fonfara, Gryc. Energa Stoczniowiec: Odrobny - Wróbel, Bigos; Skutchan, Jurasek, Vitek - Skrzypkowski, Rompkowski; Urbanowicz, Łopuski, Jankowski - Smeja, Benasiewicz; A. Kostecki, Rzeszutko, Sowiński - Leśniak, Młynarczyk; Poziomkowski. Polonia Bytom - TKH Toruń 2:3 po rzutach karnych (0:0, 2:1, 0:1; 0:0 - 0:1) Bramki: 0:1 Jastrzębski (30:25), 1:1 Ł. Rutkowski (32:14), 2:1 Tokosz - Vantura (35:50 czterech na czterech), 2:2 Bomastek - Burzil - Dołęga (51:32 w przewadze). Karnego wykorzystał Cychowski Kary: Polonia - 6, TKH - 10 minut. Widzów 600. Polonia: Szydłowski - Steckiewicz, Vantura; Tokosz (4), Mraczka, Lustinec - Urban, Banaszczak; D. Puzio, Rutkowski, G. Da Costa (2) - Owczarek, Kowalski; Kuźniecow, Garbarczyk, Salamon oraz Piechuch; Kukulski. TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski (2), Burzil; Bomastek, Mravec (2), Dołęga - Cychowski, Koseda (2); Jastrzębski, Dzięgiel, Wieczorek - Fraszko, Kubat; Vercik, Koszarek (2), Marmurowicz (2) - Zubek, Chrzanowski oraz Kuchnicki. KH Sanok - ComArch Cracovia 1:6 (1:1, 0:1, 0:4) Bramki: 1:0 Lauko - R. Solon (7:34), 1:1 Badzo - Hlouch (14:57), 1:2 Słaboń - D. Laszkiewicz - L. Laszkiewicz (29:10), 1:3 Csorich - L. Laszkiewicz - D. Laszkiewicz (42:50 w podwójnej przewadze), 1:4 Wajda - Hlouch - Badzo (49:43 w przewadze), 1:5 Csorich - L. Laszkiewicz - Słaboń (56:44 w osłabieniu), 1:6 Słaboń - Cerny (59:08). Kary: KH - 16, Cracovia - 10 minut. Widzów 1 500. KH: Zborowski - Demkowicz (2), Gurican; Lauko (2), Caban, R. Solon - Ciepły (2), Sekacz; Mermer, Melicherczyk, Maciej Radwański (2) - Gil (2), Rąpała (2); Milan, Maciejko, R. Kostecki (2) - Padiasek, Strzyżowski, Grzesik (2). Comarch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Cerny (2); L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Marcińczak (2), Landowski; M. Piotrowski, Pasiut (2), Witowski - Wajda, P. Noworyta (2); Hlouch, Badzo, Spirin - Dubel, Drzewiecki; Kowalówka, Cieślak, Urban (2). Unia Oświęcim - Zagłębie Sosnowiec 3:2 po dogrywce (0:1, 2:1, 0:0; 1:0) Bramki: 0:1 Jaros - Klisiak - Labryga (6:49), 0:2 Chabior (25:29 w przewadze), 1:2 Połącarz - Modrzejewski (26:23), 2:2 Hegegy - Valusiak (38:12 w przewadze), 3:2 Hegegy - Szewczyk (64:54). Kary: Unia - 20 minut w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Piotra Szałaśnego, Zagłębie - 10 minut. Widzów 700. Unia: Szałaśny - Obstarczyk, Flaszar; Połącarz, Szewczyk, Buczek - Mortka, R. Noworyta; Minarzik, Ryczko, Modrzejewski - Hegegy, Maj; Kwiatek, Bernaś, Sękowski oraz Valusiak, Sobała. Zagłębie: Jaworski - Pawlak, Kotuła;M. Puzio, Belica, Horny - Duszak, Labryga; Jaros, Zachariasz, Klisiak - Chabior, Dronia; Bernat, T. Da Costa, Luka. Wojas Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 2:4 (1:0, 1:3, 0:1) Bramki: 1:0 Baranyk (2:22 w przewadze), 2:0 Baranyk - Łyszczarczyk (20:59), 2:1 Woźnica - Justka (27:43), 2:2 Parzyszek - Piekarski (30:52), 2:3 Piekarski - Bacul - Sarnik (38:57), 2:4 Bacul - Parzyszek (59:36 do pustej). Kary: 16 - 14. Widzów 2000. Podhale: Rajski - Sroka, Wilczek (2); Kacirz, Różański, Zapała (2) - Dutka (2), Pospiszil, Bakrlik (8), Łyszczarczyk, Zaręba (2) - Galant, Łabuz; Baranyk, Podlipni, Voznik - Kret, B. Piotrowski; Biela, Malasiński, Sulka. GKS Tychy: Sobecki - Piekarski, Sokół; Bacul, Bagiński, Parzyszek (4) - Jakesz (4), Kotlorz; Garbocz, Proszkiewicz, Sarnik - Majkowski (2), Mejka (4); Justka, Wołkowicz, Wożnica - Frączek, Jakubik, Matczak oraz Śmiełowski.