Podopieczni trenera Rudolfa Rohaczka zaledwie kilka dni po bardzo udanym turnieju Pucharu Kontynentalnego, zakończonym historycznym dla polskiego hokeja triumfem, wracali do rywalizacji o mistrzostwo Polski. Sytuacja krakowskiej drużyny była ciężka, w piątym meczu mierzyli się z widmem eliminacji. To jednak, przynajmniej początkowo, nie sparaliżowało ich. Cracovia prowadziła po pierwszej tercji 2-0, po trafieniu Władisława Kazamanowa potężnym uderzeniem z niebieskiej i Erika Nemeca z dobitki z najbliższej odległości. Hokej. PHL. Cracovia - GKS Tychy. Rosyjski bramkarz Dienis Pieriewozczikow skapitulował dwukrotnie w osłabieniu liczebnym W drugiej odsłonie kontaktowe trafienie uzyskał GKS Tychy, za sprawą zamieszania w pobliżu bramki Dienisa Pieriewozczikowa. Po wytworzeniu się dużego chaosu uderzał Michael Cichy, a skutecznie dobijał na 1-2 Jean Dupuy. Kanadyjczyk był także bohaterem ostatniej akcji bramkowej w meczu - Dupuy tym razem bardzo umiejętnie wystrzelił z ostrego kąta. W trzeciej tercji doszło więc do remisu 2-2, który utrzymał się do końca podstawowej części zawodów, a także obowiązywał po 20. minutowej dogrywce. Czytaj także:Rosjanie z naszej ligi milczą ws. wojny. Mocny apel kibica Rozstrzygały rzuty karne - w których doszło do niecodziennej sytuacji. Trafiło pierwszy trzech wykonawców, a więc w kolejności Dmitrij Ismagiłow (Cracovia), Dupuy (GKS) i Grigorij Miszczenko (Cracovia). Pozostali strzelcy albo się mylili, albo skutecznie interweniowali bramkarze. Czytaj również: TVP nie pokaże meczów ćwierćfinałowych Polskiej Hokej Ligi W ten sposób Cracovia doprowadziła do piątego spotkania, w którym także zagra pod groźbą eliminacji. Kolejny mecz: w niedzielę 13 marca w Tychach. Comarch Cracovia - GKS Tychy 3-2 po rzutach karnych (2-0, 0-1, 0-1) po karnych 2-1 Bramki: 1-0 Władisław Kazamanow (10), 2-0 Erik Nemec (15), 2-1 Jean Dupuy (30), 2-2 Jean Dupuy (47) Decydujący rzut karny: Grigorij Miszczenko Sędziowali: Robert Długi, Tomasz Radzik (główni) - Maciej Byczkowski, Michał Gerne (liniowi). Minuty karne: 10-6. Strzały: 39-36. Widzów: 2200. Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3-2 dla GKS-u Tychy.