Mecz mógł rozpocząć się dla ekipy z Jastrzębia-Zdroju znakomicie. W 10. minucie sam na sam z bramkarzem rywali stanął Rusłan Baszyrow, ale nie zdołał umieścić krążka w bramce. Ta niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, w kolejnej akcji włoska ekipa trafiła na 1-0. Hokeiści prowadzeni przez trenera Roberta Kalabera, selekcjonera reprezentacji Polski, wyrównali na 1-1 przed pierwszą przerwą. Arturs Sevcenko zdobył historycznego, bo pierwszego gola dla JKH w Lidze Mistrzów. JKH GKS Jastrzębie prowadziło 2-1, ale przegrało po rzutach karnych JKH objęło prowadzenie w drugiej odsłonie. Mateusz Bryk w 33. minucie sprawił, że jastrzębianie byli bliżej sprawienia niespodzianki. Autor gola był jednak także winowajcą straconej bramki na 2-2, tuż przed końcem drugiej partii. Bryk stracił gumę za bramką i w wyniku tego błędu Bolzano wyrównało. Taki wynik utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry, a także przetrwał pięciominutową dogrywkę. O końcowym wyniku rozstrzygały rzuty karne, w których perfekcyjnie bronił bramkarz gości Justin Fazio, a "Lisy" dwukrotnie wykorzystały najazdy i wygrały 3-2 po karnych. Przed zespołem JKH GKS Jastrzębie jeszcze starcia z ekipami Red Bull Salzburg oraz Frisk Asker. JKH GKS Jastrzębie - Bolzano Foxex 2-3 po karnych (1-1, 1-1, 0-0, 0-0, w karnych 0-2) Bramki: 0-1 Catenacci (11), 1-1 Sevcenko (17), 2-1 Bryk (33), 2-2 Catenacci (40)Decydujący rzut karny: Miceli (Bolzano Foxes)Kary: 8 - 8 minut