W PKO Ekstraklasie już piątkowe mecze odbędą się bez publiczności. W piłce głównym sponsorem są jednak telewizje Canal+ Sport i TVP, które za prawa płacą 250 mln zł rocznie. W hokeju kluby nie dostają ani złotówki z transmisji TV, a TVP Sport zredukowała liczbę relacji z hokeja do finałów, gdyż przy słabej oglądalności nie opłaca jej się wydawać po 20 tys. zł na produkcję sygnału z jednego meczu. Jednym z głównych źródeł utrzymania dla klubów hokejowych jest sprzedaż biletów. Podhale Nowy Targ na dwa mecze ćwierćfinałowe z GKS-em Katowice sprzedało bez mała pięć tysięcy biletów. Drugi zespół części zasadniczej, który awansował do półfinału - Re-Plast Unia Oświęcim został wicemistrzem Polski. - Rozmawialiśmy z zawodnikami. Nawet oni uznali, że bez kibiców to nie byłaby prawdziwa walka o medale, bardziej sparing - powiedział Interii Paweł Kram, prezes Oświęcimskiego Sportu S.A. - spółki, która zarządza Unią. - My dotrzymamy słowa i nagrody za wyeliminowanie Stoczniowca zawodnicy otrzymają. Oczywiście nie od razu, gdyż na razie nie mamy środków i powiedzieliśmy to zawodnikom, ale liczymy na to, że sponsor wywiąże się z umowy - dodaje W Re-Plast Unii zapewniają, że wszystkie kontrakty zostaną wypłacone. Część zawodników ma je ważne do końca marca, inni do połowy kwietnia, a niektórzy mają umowę na kolejne dwa sezonu. Trener Nik Zupanczić prowadzi zajęcia na lodzie do piątku. Później drużyna będzie miała wolne. Na 99 procent zostaną odwołane też MŚ Dywizji IA w Katowicach. - Z racji tego, że przedwcześnie zakończyliśmy rozgrywki ligowe hokeiści nie mieliby jak się przygotować do tego turnieju. We wtorek zapadnie ostateczna decyzja w sprawie MŚ w Katowicach - zapowiada prezes Minkina. Decyzję w sprawie MŚ podejmą światowe władze hokeja - IIHF. Członkiem zarządu jest wiceprezes PZHL-u Marta Zawadzka, która wybiera się na posiedzenie do Szwajcarii. PZHL spodziewa się, że IIHF przełoży MŚ o rok, tak jak to już zrobił z MŚ elity i zaplecza elity kobiet. Prezes Minkina zapewnia, że miasto Katowice, jak i Urząd Marszałkowski deklarują wsparcie finansowe MŚ również za rok. Problem jest inny - w analogicznym okresie 2021 roku (27 kwietnia - 3 maja) katowicki "Spodek" jest zajęty i nie wiadomo, czy PZHL nie będzie musiał szukać innego obiektu dla przeprowadzenia czempionatu. - Liczę na to, że tegoroczne MŚ w Katowicach zostaną przełożone - nie kryje prezes Minkina. Chodzi mu przede wszystkim o zdrowie sportowców i kibiców, a na turniej do Polski miała przyjechać m.in. Japonia, ale też o rachunek finansowy. Przy pustych trybunach borykający się i tak z długami w wysokości 11.5 mln zł PZHL straciłby na organizacji MŚ. Sama organizacja lodowiska i wynajęcie "Spodka" to koszt przekraczający milion złotych. Hokeiści tym razem nie dokończyli sezonu. Poprzednio nie rozegrano rozgrywek w 1948 r., gdy kraj podnosił się ze zniszczeń wojennych. Teraz Polska próbuje przetrwać zawieruchę związaną z koronawirusem. Michał Białoński