- W Katowicach uczyłem się hokeja, więc z oczywistych powodów chętnie byłem chętny do udziału w tym przedsięwzięciu. Prezes PZHL zgodził się na łączenie przez mnie obu funkcji - powiedział trener. Przyznał, że czasu na budowę zespołu jest mało. - Hokeistów bez ważnych kontraktów z innymi klubami nie jest zbyt wiele, zadanie przed nami jest więc niełatwe. Postaramy się zbudować zespół godny gry w ekstralidze - dodał Płachta. Hokejowa spółka została powołana do życia w środę. Jej stuprocentowym udziałowcem jest GKS Katowice mający w swoich strukturach zespół piłkarzy (1. liga), piłkarek nożnych (2. liga) i beniaminka siatkarskiej ekstraklasy. - To kolejny element budowy wielkiego, wielosekcyjnego klubu i marki. Współczesny sport bez wsparcia samorządu nie ma szans. Myślę jednak, że jeśli zbudujemy dobre struktury, to sponsorzy się znajdą - zaznaczył prezydent Katowic Marcin Krupa. Piłkarze mają w nowym sezonie awansować do ekstraklasy, hokeiści i siatkarze - zagrać o jak najwyższe miejsca. - Będziemy walczyć, by spłacić okazane zaufanie i pokazać, że jesteśmy dobrą inwestycją - zapowiedział prezes GKS Katowice Wojciech Cygan. Hokeiści GKS-u w przeszłości byli 6-krotnie mistrzami Polski (ostatnio 1970). Sezon 2014/15 katowiczanie zakończyli na ostatnim miejscu, wygrali tylko dwa z 48 meczów. W ostatnich rozgrywkach ich w rywalizacji zabrakło.