W środę czekają nas półfinały na lodowisku przy ul. Siedleckiego: GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie (godz. 16:30) i Comarch Cracovia - Tauron KH GKS Katowice (godz. 20). Tauron KH GKS Katowice z możnym sponsorem to nowa siła na mapie klubowego hokeja, która od razu przebiła się do wielkiej czwórki. Czy dzięki pojawieniu się tego zespołu liga jest bardziej atrakcyjna niż rok temu, gdy dominowały GKS Tychy, Cracovia, długo nic, później JKH GKS Jastrzębie-Zdrój, Polonia Bytom i Podhale?- To dobre zjawisko dla polskiego hokeja, że pojawiła się kolejna stabilna drużyna, z dobrym budżetem. Hokej to bardzo drogi sport i pieniądze są w nim ważne - powiedział w rozmowie z serwisem eurosport.interia.pl Filip Drzewiecki. - Licząc z SMS-em mamy w lidze 11 drużyn. Sporo, ale nie wiem czy to przekłada się na jakość - zastanawia się, a nawet ma poważne wątpliwości. Zapytany przez na o to, czy wróciłby do ekstraklasy z ośmioma zespołami, odparł zdecydowanie: - Myślę, że tak. Wiadomo, że jest Tauron, Podhale Nowy Targ, Unia Oświęcim. Kilka drużyn grających na fajnym poziomie. Dla ligi dobrze się dzieje, gdy mecze są wyrównane. Na razie, jeśli jednego dnia gramy z Tychami, a drugiego z SMS-em to jest przepaść. Wiadomo, że chłopcy z SMS-u się uczą - dodaje Filip. Czy ciężką o motywację na spotkania z autsajderami ligi? - Jako profesjonalista musisz podchodzić na sto procent do każdego meczu, a jak się przygotujesz, tak mecz zagrasz. Nie chodzi tylko o wynik, ale też o własne zdrowie. Wiadomo, że hokej jest kontaktową grą i musisz być przygotowany, bo każde najmniejsze potknięcie może się zakończyć kontuzją - przestrzega obrońca "Pasów" Rafał Dutka. Rafał również z radością przyjąłby zmniejszenie ligi, ale pamięta też o innych aspektach: - Każde miasto, każdy ośrodek chce mieć hokej na dobrym poziomie, bo to piękna dyscyplina. Pewnie dlatego mamy tak rozbudowaną ligę - zastanawia się. Czy GKS Tychy, po zmianie kursu z czeskiej na rosyjską myśl szkoleniową (Jirziego Szejbę zastąpił Andriej Gusow), jest trudniejszym przeciwnikiem? - Skala trudności jest podobna do tej z lat ubiegłych. Na pewno taktycznie każdy trener ma swoją wizję. Oczywiście istotnymi są wzmocnienia Cichym, Szczechurą, czy Murrayem. Na ile to były solidne transfery to zweryfikuje sezon - twierdzi Drzewiecki. Dutka mówił o sile "Pasów". - Nasza drużyna jest już budowana przez trzy lata budowana, trener Rohaczek wie, na kogo może liczyć w jakim momencie. Jeśli są zmiany, to tylko kosmetyczne - wylicza Rafał. - Oprócz liderów strzelających bramki, którzy dostają największe brawa, mamy też tych, o których się często zapomina: gryzących lód, walczących o krążki. Tak trzeba budować drużyny i u nas charaktery się zgadzają - podkreśla doświadczony obrońca. Dutka twierdzi, że GKS Tychy, przy nowym szkoleniowcu, będzie bardziej konsekwentny i nie będzie się tak łatwo poddawał emocjom. Jedno jest pewne, w finale Pucharu Polski emocji nie zabraknie. Michał Białoński