Jest o co walczyć. Prezes Cracovii Janusz Filipiak obiecał drużynie aż 150 tys. euro premii za odzyskanie tytułu, utraconego przed rokiem. Niewiele mniej, bo 300 tys. złotych jest w puli tyszan. Wielka kasa podnosi nie tylko prestiż PLH, ale przede wszystkim motywację zawodników. Tegoroczny finał to starcie bokserów wagi ciężkiej. Oba kluby mają największe budżety i najlepszych zawodników. Pewni możemy być zażartej walki do upadłego, a kto kogo złamie, to sprawa całkowicie otwarta. W sezonie zasadniczym tyszanie wygrali pięć z sześciu bezpośrednich meczów, pokonali krakowian także w finale Pucharu Polski, ale od tego czasu "Pasy" wzmocniły skład, a w półfinałach pokazały, że ich forma rośnie. W ankiecie Interii.pl przed play offami minimalnie wyżej stały akcje Cracovii. Głosowało na nią 24 procent z 40500 ankietowanych. Na tyszan głos oddało 22 procent. Po 15 procent dostały ekipy Zagłębia i Podhala. Jednak po półfinałach nasi ankietowani widzą mistrza w GKS-ie.