Dzisiaj nie ma faworyta. Atut własnego lodu, wiernych kibiców i statystyki przemawiają za "Stocznią", ale obrońcy tytułu udowodnili ostatnio, że mimo słabego sezonu, mają "paczkę", która może wygrać z każdym. Góralom zawsze ciężko grało się z gdańszczanami. W drugim etapie przegrali oba spotkania, a w pierwszym wygrali dwa z czterech, ale oba dopiero po dogrywkach. 21 listopada ograli Energę Stoczniowca w Gdańsku. "Złotego gola" strzelił wtedy kapitan "Szarotek" Jarosław Różański. Najlepszy snajper ligi w sezonie zasadniczym nadal imponuje skutecznością. We wtorek ustrzelił hat-tricka. Podhale zagra bez Marka Priechodskyego. Doświadczony słowacki obrońca doznał kontuzji na rozgrzewce. Z kolei w składzie gospodarzy zabraknie Bartosza Leśniaka. Mocno osłabiony grypą jest Jarosław Rzeszutko, ale raczej nie zostanie dzisiaj w łóżku. Wszystko wskazuje na to, że do bramki "Stoczni" wróci Przemysław Odrobny. Reprezentacyjny golkiper pechowo rozpoczął play off, ale opuchlizna zeszła już ze skręconej nogi. - Ostateczną decyzję o jego grze podejmą w dniu meczu lekarz i trener Henryk Zaborski - powiedział prezes Stoczniowca Marek Kostecki na łamach "Przeglądu Sportowego".