To był zupełnie inny mecz niż wtorkowe 6-3. Głównie dlatego, że Podhale grało uważniej w defensywie i nie pozwalało Cracovii na strzały z najbliższej odległości. Nie znaczy to, że Góralom nie zdarzały się potknięcia. Takie jak to pechowe wybicie Macieja Sulki, po którym krążek trafił na łopatkę Lukasza Ziba, a ten od razu wypalił, pokonując zasłoniętego Marisa Jucersa strzałem między parkany. Wyrównać mógł Jarosław Różański, lecz jego strącenie krążka po zagraniu Kaspra Bryniczki odbił Rafał Radziszewski. Później jednak Jarkko Hattunen zza bramki obsłużył idealnie Bryniczkę, który nie dał szans "Radzikowi". Cracovia osiągnęła sporą przewagę, częściej zagrażała, zamykając rywala w jego tercji. Miała liczebną przewagę, ale Jucers się rozgrzał i bronił znakomicie. Wygrał choćby pojedynek z Damianem Słaboniem (20. min). Po I tercji przewaga w strzałach "Pasów" była spora: 17-6. Po zmianie stron impet gospodarzy opadł, wyglądali, jakby ich złapała zadyszka. Wprawdzie mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie, wykorzystując podwójną przewagę, po karach dla Krzysztofa Zapały i Aleksandra Radzinskiego. Damian Słaboń wystawił krążek Maciejowi Urbanowiczowi, a ten huknął przy słupku i Jucers nie miał szans. Dwie i pół minuty później Górale wyrównali, w okresie przewagi czterech na trzech. Hattunen podał wzdłuż bramki do Radzinskiego, a ten - strzałem bez przyjęcia - ulokował krążek między parkanami Radziszewskiego. Cracovia mogła pluć sobie w brodę, bo we wcześniejszej przewadze do pustej bramki nie trafili Tomasz Sykora i Damian Kapica, który w okresie kar nakładanych na gości niemal nie schodził z lodowiska. Ale "Szarotki" też ambitnie walczyły, często zatrudniały "Radzika". W II tercji to one częściej strzelały na bramkę (14-13). "Szarotki" zaczęły w przewadze III odsłonę i w 41. min Bryniczka trafił w słupek! Dwie minuty później goście popełnili koszmarny błąd przy wyprowadzaniu krążka. Petr Szinagl podał przed bramkę do Damiana Kapicy, a ten będąc nieobstawionym, trafił między parkany Jucersa. 90 sekund później Petr Novajovsky wrzucił krążek spod niebieskiej linii, a tuż przed bramkarzem strącił go Kapica i było 4-2. Podhale nie poddało się, tylko po 17 sekundach złapało kontakt bramkowy. Ukarany Patryk Wajda nie zdążył się jeszcze rozsiąść w boksie kar, gdy Krzysztof Zapała wygrał wznowienie, a Oskar Jaśkiewicz wjechał pod bramkę, zwiódł "Radzika" i strzałem z bekhendu zniżył na 3-4. Najwięcej podhalan nie było stać. Cracovia starała się grać w tercji rywala i nie pozwoliła mu nawet na wycofanie bramkarza. W końcówce to Jucers miał więcej pracy. "Pasy" wygrały po raz 10. z rzędu w tym sezonie z Podhalem. Taka seria nigdy się jeszcze nie zdarzyła. W porównaniu do pierwszego meczu tych drużyn w play-offie, można było odnieść wrażenie, że zmieniły się przepisy. O ile para Paweł Breske - Maciej Pachucki pozwalała grać, aż do przesady (tylko 10 karnych minut karnych i sporo puszczonych fauli). Dzisiaj zawody prowadził ten sam Breske i Tomasz Radzik. Zwłaszcza ten drugi arbiter w pewnych momentach I i II tercji był szczegółowy i wyrzucał do boksu kar za wszystko. W III tercji z kolei sędziowie pozwalali na znacznie więcej, jakby się znowu zmieniły przepisy w przerwie meczu. Nauczeni takiego sędziowania reprezentanci Polski będą mieli kłopoty na kwietniowych MŚ Dywizji IA w Kijowie. Inna sprawa jest taka, że szkolenie sędziów w PZHL-u jest w podobnym stanie, jak praca z młodzieżą w polskim hokeju. Od 1997 r. nie mieliśmy sędziego na MŚ elity, więc gdzie mają się uczyć? Półfinał play-off Comarch Cracovia - TatrySki Podhale Nowy Targ 4-3 (1-1, 1-1, 2-1) Bramki: 1-0 Zib (1:28), 1-1 Bryniczka (5:50 Hattunen, Różański), 2-1 Urbanowicz (26:14 Słaboń, Drzewiecki w podwójnej przewadze), 2-2 Radzinski (28:40 Hattunen w przewadze), 3-2 Kapica (42:36 Szinagl), 4-2 Kapica (44:07 Novajovsky), 4-3 Jaśkiewicz (44:24 Zapała) Comarch Cracovia: Radziszewski - Novajovsky, Rompkowski, Szinagl, Dziubiński, Kapica (4) - Kruczek, Wajda (4), Urbanowicz, Słaboń, Drzewiecki (2) - Dąbkowski, Zib, Sykora, McPherson, Domogała - Noworyta, Dutka, Kisielewski, Chovan, Paczkowski (2). TatrySki Podhale: Jucers - Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Zapała (2), Iossafov - Tomasik, Radziński (2), Hattunen, Bryniczka (2), Różański - Łabuz, Sulka, M. Michalski, Neupauer (2), Wielkiewicz (2) - Wojdyła, K. Kapica (2), P. Michalski, Siuty, Svitac. Sędziowali: Tomasz Radzik z Krynicy i Paweł Breske z Jastrzębia-Zdroju. Kary: 12 oraz 16 (w tym 2 techniczne). Widzów: 1000. Stan play-off do czterech zwycięstw 2-0 dla Cracovii. Kolejne dwa mecze w sobotę i niedzielę w Nowym Targu. Z Krakowa Michał Białoński