Spotkanie zaczęło się od akcentu bokserskiego. Za łby się wzięli Krystian Dziubiński z Bryanem McGregorem. Kanadyjczyk w barwach Podhala rzucił rękawice, dlatego dostał karę 4 + 10 min kary, podczas gdy "Dziubek" odsiedział tylko cztery minuty. "Pasy" przeważały, ale zdobyły tylko jedną bramkę w I tercji. Niedawno pozyskany Białorusin Paweł Kucewicz dobitką z bliska nie dał szans dobrze broniącemu Ondrzejowi Raszce. Górale rzadziej atakowali, lecz mieli dwie szanse na wyrównanie. Jarosław Różański był chyba zahaczany, więc zdołał oddać tylko słaby strzał z bekhendu, a uderzenie z bliskiej odległości Jarmo Jokili obronił Rafał Radziszewski. W II tercji przez 15 minut górą były "Pasy" i tylko Raszka wie, dlaczego nie padły kolejne gole dla krakowian. Ondrzej bronił strzały i dobitki, a najbardziej zapamiętał go aktywny Filip Drzewiecki, którego strzał z bliska wyjął golkiper "Szarotek". W ostatnich 5 minutach II tercji do głosu doszły "Szarotki". Tak jak na początku tercji same były zamykane podczas gry w pięciu na pięciu, tak teraz rewanżowały się tym samym. Z przewagi Górali brały się kary dla krakowian. Po tym, jak Bartosz Dąbkowski wystrzelił krążek poza lodowisko, nowotarżanom przyszło grać przez 96 sekund w podwójnej przewadze. Pieczołowicie rozgrywali "zamek", aż Patryk Wronka wycofał na koło wznowień do Krzysztofa Zapały, który huknął przy słupku i było 1-1. Rafał Radziszewski nie miał szans, a wcześniej pokazał swój kunszt broniąc groźny strzał pod poprzeczkę Jarmo Jokili kaskiem. Kibice mieli pretensje, że sędzia nie przerwał wtedy gry. Uczynił to dopiero wówczas, gdy po kolejnym uderzeniu maska "Radzika" wpadła do bramki. Na początku III odsłony znowu dominowała Cracovia, tym bardziej że miała przewagę po nieco naciąganym faulu Damiana Tomasika. Ale znowu przypomniał o sobie Raszka, który bronił wszystko. Tymczasem wypad Podhala dał mu gola. Joni Haverinen wrzucił krążek pod bramkę, ten odbił się od łyżwy obrońcy i wpadł wprost na kija Krzysztofa Zapały, który łatwo trafił do pustej bramki. Zdziwienie fanów "Pasów" było jeszcze większe w 50. min, gdy Jarmo Jokila zmusił do jedynego błędu w meczu Radziszewskiego, pokonując go strzałem po lodzie, między parkany. Mniej do powiedzenia miał "Radzik" po mocnej bombie Kanadyjczyka Bryana McGregora, któremu czystą pozycję wypracowali Patryk Wronka i Dariusz Gruszka. Krążek był uderzony na tyle mocno, że bramkarz nie zdążył zewrzeć parkanów. "Szarotki" po raz pierwszy w tym sezonie triumfowały pod Wawelem. Po meczu powiedzieli: Rudolf Rohaczek (trener Comarch/Cracovii): - Gratuluję Podhalu. Z naszej strony kluczowa była słaba skuteczność, oddaliśmy 43 strzały na bramkę, ale różnicę zrobili bramkarze. O ile Raszka bronił bardzo dobrze, o tyle Radziszewski nie popisał się w III tercji. Zawiedliśmy też w okresach przewagi. Mieliśmy strzelić na 2-0, a nie udało się i to była przyczyna porażki. Na dodatek Domogała nie strzelił do pustej bramki, a Dąbkowski zagrał bardzo naiwnie, wybijając krążek poza lód, przez co musieliśmy bronić się w trzech na pięciu. - Kontuzjowany jest Pasiut, szwankują mu skośne mięśnie brzucha, czeka go 14 dni przerwy. - Zawiódł na środku Wróbel? Nie mam 15 środkowych, by zastąpić Pasiuta. Marek Ziętara (trener TatrySki Podhala): - Cieszymy się, że mając olbrzymie problemy kadrowe wygraliśmy na trudnym terenie, z mocnym rywalem. Spotkanie rozegraliśmy dobrze taktycznie, uważnie i cierpliwie w defensywie, czekając na swoje momenty pod bramką rywala, a gdy one się pojawiły, to je wykorzystaliśmy. Dobrze bronił Ondrzej Raszka, to dało wygraną. Zagraliśmy inaczej niż w finale Pucharu Polski, po tamtym meczu wyciągnęliśmy wnioski. Rozbicie Finów Jokili i Tapia po dwóch formacjach nie było pochodną porażki w PP, chciałem po prostu stworzyć trzy równe formacje. Przed następnym meczem nasza sytuacja kadrowa poprawi się o tyle, że wróci po karencji Wielkiewicz. - Z bramkarzami tak to jest, że w Pucharze Polski "Radzik" był wyborny, a tym razem to Ondrzej lepiej wygląda. - Straciliśmy Aleksjuka, który z powodów rodzinnych rozwiązał kontrakt i musimy szukać obrońcę na jego miejsce. Rozglądamy się po rynku, nie jest łatwo znaleźć dobrego defensora. Nie jesteśmy w stanie co drugi dzień grać, czy w play-offie na sześciu obrońców. - (Do trenera Rohaczka, gdy ten utyskiwał, że nie ma 15 środkowych napastników) Ja mam tylko jednego środkowego - Zapałę, bo trzech mi siedzi w domu w gipsie i jakoś musimy sobie radzić (śmiech). Z Krakowa Michał Białoński O miejsca 1-6: Comarch/Cracovia - TatrySki Podhale Nowy Targ 1-4 (1-0, 0-1, 0-3) Bramki: 1-0 Kucewicz (7:30 Baszko, Dutka w przewadze), 1-1 Zapała (38:28 Wronka w podwójnej przewadze), 1-2 Zapała (44:23 Haverinen), 1-3 Jokila (49:54 Łabuz), 1-4 McGregor (52:45 Wronka, Gruszka). Comarch/Cracovia: Radziszewski - Grman, Rompkowski, Szinagl, Dziubiński, Svitana - Noworyta, Novajovsky, Urbanowicz, Słaboń, Kapica - Wajda, Kruczek, Drzewiecki, Wróbel, Guzik - Dutka, Dąbkowski, Baszko, Kucewicz, Domogała. TatrySki Podhale: Raszka - Haverinen, Wojdyła, Różański, Zapała, Wojdyła - Sulka, Tomasik, Wronka, McGregor, Gruszka - Jaśkiewicz, Łabuz, Tapio, Daniel Kapica, Michalski - Stypuła, Olchawski, Zarotyński. Sędziował Janusz Strzempek z Katowic. Kary: 8 oraz 28 min (w tym 10 dla McGregora). Widzów: 1,2 tys. Ciarko PBS Bank STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 6-5 po dogrywce (1-3, 2-1, 2-1, 1-0) Bramki: 0-1 Patrik Stantien (8), 0-2 Juraj Petro (8), 1-2 Nathan Sliwinski (15), 1-3 Kamil Górny (17), 2-3 Bryan Cameron (21), 2-4 Grzegorz Rostkowski (33), 3-4 Toni Dahlman (36), 3-5 Richard Bordowski (42), 4-5 Bryan Cameron (55), 5-5 Jared Brown (55), 6-5 Bryan Cameron (61). Kary: Ciarko - 8, JKH - 16 min. Widzów 2 000. Mecz Unia Oświęcim - GKS Tychy rozegrany zostanie 19 stycznia. Tyszanie walczą w turnieju finałowym Pucharu Kontynentalnego. O miejsca 7-12: Orlik Opole - Polonia Bytom 1-2 (1-2, 0-0, 0-0) Bramki: 1-0 Siarhiej Kolosau (5), 1-1 Błażej Salamon (16), 1-2 Martin Przygodzki (18). Kary: Orlik - 12, Polonia - 20 minut w tym 10 minut Błażej Salamon za niesportowe zachowanie. Naprzód Janów - Zagłębie Sosnowiec 5-3 (0-2, 3-1, 2-0) Bramki: 0-1 Tobiasz Bernat (6), 0-2 Adam Rehak (17), 1-2 Adrian Parzyszek (23), 2-2 Łukasz Sękowski (24), 2-3 Adam Rehak (29), 3-3 Marek Pohl (35), 4-3 Alaksandr Michiejenak (49), 5-3 Michał Gryc (59). Kary: Naprzód - 10, Zagłębie - 24 minuty. Widzów 300. SMS U20 Sosnowiec - Nesta Mires Toruń 1-5 (1-0, 0-3, 0-2) Bramki: 1-0 Szymon Skrodziuk (20), 1-1 Łukasz Podsiadło (28), 1-2 Bartosz Pieniak (30), 1-3 Siarhiej Kukuszkin (34), 1-4 Jaroslav Sarsok (44), 1-5 Miłosz Lidtke (51). Kary: SMS - 4, Nesta - 22 minuty. Widzów 30.