Krakowianie są faworytami dzisiejszego meczu. Powinni także wygrać w sobotę z rumuńskim HSC Csikszereda, a o losach awansu do trzeciej rundy najprawdopodobniej przesądzi niedzielne ich starcie z gospodarzami. Cracovia zmierzyła się z Dunaujvarosem przed sezonem i górą byli Węgrzy (3-1), jednak nie można brać wyniku meczu towarzyskiego za wykładnik szans "Pasów" przed turniejem PK. Zespół Rudolfa Rohaczka w ostatnich latach bardzo dobrze radził sobie w Pucharze Kontynentalnym. Dzięki regularnie wygrywanym turniejom drugiej rundy, przed dwoma laty rozgrywki rozpoczął już od trzeciej. Od tego samego poziomu mistrz Polski startował także przed rokiem. Był nim zespół Ciarko PBS Bank Sanok, który - mimo iż grał z Wojtkiem Wolskim w składzie - przegrał wszystkie spotkania. Cracovia, choć osłabiona przed sezonem, tradycyjnie zapowiada walkę nie tylko o mistrzostwo i Puchar Polski, ale także o awans do trzeciej rundy PK. - Potrafimy zmobilizować się na ważne momenty, jak play offy czy Puchar Kontynentalny. Nasze podejście do tego turnieju będzie bardzo dobre i wynik tez powinien być dobry - podkreślił bramkarz Rafał Radziszewski, którego cytuje oficjalny serwis internetowy Cracovii. Także kapitan zespołu Daniel Laszkiewicz obiecuje walkę o awans. Niestety, "Pasy" nie zagrają na Węgrzech w optymalnym składzie. Kontuzje wciąż leczą Josef Fojtik, Bartosz Dąbkowski i Artur Zieliński. Do półfinałowego turnieju w duńskim Vojens (22-24 listopada) awansuje tylko najlepszy zespół. Czekają na niego już: SonderjyskE Vojens (Dania), białoruski Neman Grodno Stavanger Oilers z Norwegii. Turniej finałowy rozegrany zostanie w Rouen (10-12 stycznia 2014). Puchar Kontynentalny to rozgrywki dla mistrzów europejskich państw, które w rankingu IIHF zajmują niższe miejsca niż szóste. Przed rokiem wygrał ukraiński Donbass Donieck.