W szybkości zawodników było co prawda widać trudy przygotowań siłowych, ale mimo tego ciekawych sytuacji na lodzie nie zabrakło. Od początku meczu przeważali gospodarze, którzy po 26. minutach prowadzili już 2:0. Tyszanie jednak nie odpuszczali i zdołali wynik wyrównać. Ostatecznie wygrali goście, dzięki trafieniu Adama Bagińskiego. JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 3:4 (1:0,1:2,1:2) 1:0 - Rudolf Wolf (Mateusz Danieluk) 5. 2:0 - Rafał Bernacki (Kamil Górny) 26. 2:1 - Bartosz Matczak (Błażej Salamon) 27. 2:2 - Tomasz Wołkowicz 29. 2:3 - Sławomir Krzak (Michał Woźnica) 46. w przewadze 3:3 - Andrej Szoke (Adrian Labryga) 48. w przewadze 3:4 - Adam Bagiński 49. Kary: 6 min. - JKH oraz 12 min. - GKS Tychy. JKH GKS Jastrzębie: Jakubowski - Piekarski, Górny, Kulas, Kąkol, Bernacki - Wolf, bryk, Danieluk, Lipina, Kiełbasa - Szynal, Labryga, Szoke, Pavlacka, Rajski - Lerch, Pastryk, Fonfara, Bibrzycki, Materna. Trener: Ales Tomasek. GKS Tychy: Sobecki (Górski) - Gonera, Baranowski, Maćkowiak, Parzyszek, Wołkowicz - Śmiełowski, Gwiżdż, Proszkiewcz, Garbocz, Sarnik - Mejka, Majkowski, Bagiński, Krzak, Woźnica - Kotlorz, Fuks, Salamon, Jakubik, Matczak - Banach, Gurazda, Król. Trener: Wojciech Matczak.