Podobno dwukrotna mistrzyni Wimbledonu przyjechała na Śląsk, aby oklaskiwać napastnika Polonii - Radka Meidla. Beniaminek PHL szybko strzelił dwa gole. W 2. minucie Patryk Kogut strzałem pod poprzeczkę zza obrońcy zaskoczył Pawła Suczkowa. Rosyjskiego bramkarza Polonii już dwie minuty później po raz drugi pokonał Marcin Frączek, który dostawił łopatkę kija do świetnego krzyżowego podania Antona Klemientjewa. - Pierwszą tercję przespaliśmy - przyznał później w wywiadzie dla TVP Sport kapitan bytomian Andrzej Banaszczak. Na początku drugiej części Naprzód nie wykorzystał sytuacji 2 na 1, a jeszcze lepszą okazję w 36. minucie miał Wojciech Stachura, lecz nie udało mu się oddać dobrego strzału. W 49. minucie bytomianie przez pół minuty atakowali w podwójnej przewadze, ale nie wykorzystali okazji. Na dodatek po chwili zagapili się przy zmianie i Marcin Frączek z bliska, w sytuacji sam na sam, wepchnął krążek do bramki. Polonia walczyła o honorową bramkę, ale Michał Elżbieciak nie dał się pokonać i zaliczył pierwszy w sezonie shutout. Pozostałe mecze 6. kolejki w piątek. 6. kolejka Naprzód Janów - Polonia Bytom 3-0 (2-0, 0-0, 1-0) Bramki: 1-0 Patryk Kogut (Anton Klemientjew - Marcin Frączek) 1.10, 2-0 Marcin Frączek (Anton Klemientjew - Rafał Bibrzycki) 3.27, 3-0 Marcin Frączek (Łukasz Elżbieciak) 50.59. Kary: Naprzód - 12; Polonia - 10 minut. Widzów 1 000.