Gdy kończyła się czwarta minuta meczu w Oświęcimiu, Zenon Konopka wywrócił rywala i sędzia odesłał go na ławkę kar. Oświęcimianie przycisnęli i kilkadziesiąt sekund później gości uratował słupek po strzale Jerzego Gabrysia. W 8. minucie Mateusz Adamus dostał świetne podanie od Jirziego Szindelarza i w sytuacji sam na sam pokonał Bryana Pittona strzałem w okienko. W 26. minucie Unia przez 40 sekund atakowała w podwójnej przewadze, ale bardzo dobrze bronił Pitton. Sanocki bramkarz zaliczył jednak koszmarną wpadkę cztery minuty później, gdy stracił koncentrację i pozwolił Szindelarzowi wpakować krążek do siatki. Po chwili było 3-0, bo Wojciech Wojtarowicz wykorzystał dobre podanie i trafił do odsłoniętej bramki. Gospodarze "przysnęli" i błyskawicznie stracili dwie bramki po akcjach duetu Petr Szinagl - Martin Vozdecky. W 48. minucie sanoczanie skontrowali i Jordan Pietrus pokonał Michala Fikrta w sytuacji sam na sam. Trzy minuty później sanoczanie objęli prowadzenie po dobitce Michaela Cichego, który strzałem do pustej bramki w 59. minucie przypieczętował zwycięstwo mistrzów Polski. Tyszanie pewnie pokonali JKH GKS 6-1 i wciąż walczą o jak najwyższe miejsce przed play-offami. W trzecim spotkaniu grupy mocniejszej Comarch Cracovia pokonała MMKS Podhale w Nowym Targu 3-0. "Pasy" bardzo szybko sprowadziły młodzież Podhala na ziemię. W ciągu 11 minut strzeliły trzy gole i mogły kontrolować przebieg meczu. Krakowianie wykorzystali dwie pierwsze przewagi, z którymi często mają kłopoty. Najpierw sprowadzony z Rumunii Kanadyjczyk Erik Spady, który wygląda najsolidniej z wszystkich ostatnich nabytków Cracovii, z pełnego najazdu huknął pod poprzeczkę i Ondrej Raszka ani nie drgnął. W drugim okresie przewagi na 0-3 podwyższył strzałem z dystansu Dennis McCauley. Raszka tym razem przysnął, puścił krążek pod parkanem. Drugi gol to trafienie do pustej bramki Damiana Słabonia, po rajdzie z objechaniem bramki Sebastiana Kowalówki. Próbujący ratować sytuację Jarosław Różański powalił na lód Słabonia, który długo się nie podnosił. Kapitan "Szarotek" został odesłany do boksu kar. W II tercji podhalanie bardzo niezdarnie grali w przewadze. Do tego stopnia, że to goście powinni strzelić czwartego gola, ale Marek Kalus przegrał pojedynek z Raszką, gdy w boksie kar siedział Marcin Jaros. W trzeciej części także nie padły gole i "Pasy" wygrały 3-0. O miejsca 1-6: 44. kolejka PHL: Unia Oświęcim - Ciarko PBS Bank KH Sanok 3-5 (1-0, 2-2, 0-3) Bramki- 1-0 Mateusz Adamus (8), 2-0 Jirzi Szindelarz (30), 3-0 Wojciech Wojtarowicz (31), 3-1 Martin Vozdecky (31), 3-2 Petr Szinagl (33), 3-3 Jordan Pietrus (48), 3-4 Michael Cichy (51), 3-5 Michael Cichy (59). Kary- Unia - 14, Ciarko - 53 minuty, w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Matta Williamsa oraz kara meczu dla Davida Turonia. GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 6-1 (1-0, 2-1, 3-0) Bramki: 1-0 Patryk Kogut (20), 2-0 Radosław Galant (23), 3-0 Jurij Kuzin (24), 3-1 Leszek Laszkiewicz (40), 4-1 Jakub Witecki (43), 5-1 Jarosław Rzeszutko (44), 6-1 Jakub Witecki (48). Kary: po 6 minut. Widzów 1˙800. MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch/Cracovia (0-3, 0-0, 0-0) Bramki: 0-1 Erik Spady (4:19 Stoklasa, Drzewiecki w przewadze), 0-2 Słaboń (9:55 S. Kowalówka, A. Kowalówka), 0-3 Dennis McCauley (11:16 Liotti w przewadze). O miejsca 7-10: 46. kolejka PHL: Polonia Bytom - Naprzód Janów 4-5 (0-0, 2-4, 2-1) Bramki: 0-1 Jakub Radwan (23), 0-2 Marcin Frączek (33), 0-3 Jakub Radwan (34), 0-4 Mariusz Jakubik (35), 1-4 Marcin Słodczyk (39), 2-4 Nikita Bucenko (40), 2-5 Marek Holy (46), 3-5 Nikita Bucenko (56), 4-5 Sebastian Kłaczyński (59). Kary: Polonia - 4, Naprzód - 10 minut. Widzów 100. HC GKS Katowice - Orlik Opole 0-12 (0-3, 0-2, 0-7) Bramki: 0-1 Stanisław Wirolajnien (5), 0-2 Joseph Harcharik (8), 0-3 Nikita Siemiannikow (15), 0-4 Joseph Harcharik (29), 0-5 Mateusz Sordon (36), 0-6 Maciej Rompkowski (43), 0-7 Tomas Valecko (46), 0-8 Stanisław Wirolajnien (47), 0-9 Stanisław Wirolajnien (51), 0-10 Branislav Fabry (53), 0-11 Mariusz Zwierz (59), 0-12 Nikita Siemiannikow (60). Kary: HC GKS - 8, Orlik - 4 minuty. Widzów 100.