Różowy i ciekawy mecz w Gdańsku. Rusza siódma seria ORLEN Superligi
To będzie niedziela z piłką ręczną. Tego dnia odbędą się cztery z pięciu pozostałych do rozegrania meczów 7. serii ORLEN Superligi. W najciekawszym PGE Wybrzeże Gdańsk podejmie KGHM Chrobrego Głogów.

W poprzednim tygodniu awansem rozegrano mecz Orlenu Wisły Płock z Rebud KPR-em Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Mistrzowie Polski wygrali 37:22.
W niedzielę bardzo ciekawie powinno być w Gdańsku. PGE Wybrzeże wygrało pięć z sześciu spotkań, co daje mu trzecie miejsce. Podopieczni Patryka Rombla z każdym tygodniem prezentują coraz lepszą dyspozycję. Teraz na ich drodze staje zespół, który ponownie chciałby wrócić do walki o medale. KGHM Chrobry gra w kratkę, ale ostatnie spotkanie z Orlenem Wisłą wlało nadzieję, że drużyna wraca na odpowiednie tory. Podopieczni Witalija Nata przegrali, ale nie mają się czego wstydzić, bo na tle najlepszej drużyny w kraju wyglądali bardzo dobrze.
Telewizyjny mecz w Gdańsku (godz. 12.30) będzie ważny jeszcze z jednego powodu. PGE włącza się w obchody "Różowego Października", czyli Miesiąca Świadomości Raka Piersi. Podopieczni Patryka Rombla zagrają w specjalnych, różowych strojach, symbolizujących wsparcie dla profilaktyki nowotworowej. Celem akcji jest promocja badań i zachęcenie do regularnego dbania o zdrowie - zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Po spotkaniu koszulki zawodników trafią na aukcje charytatywne, z których dochód zostanie przekazany na rzecz Hospicjum Pogorzelice.
ORLEN Superliga: Nie tylko Wybrzeże i Chrobry. Ogrom emocji w niedzielę
O pierwsze domowe zwycięstwa w sezonie powalczą Corotop Gwardia Opole i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Pierwsi podejmą Netland MKS Kalisz, z kolei drużyna Michała Matyjasika zmierzy się z Zepterem KPR-em Legionowo. Ekipa z Łódzkiego przegrała ostatnie dwa pojedynki na wyjeździe, ale może wyciągnąć z nich pozytywy.
- O ile, w Ostrowie Wielkopolskim mecz wygrał Kacper Ligarzewski, to w Puławach brakowało nam po prostu szczęścia. Obijaliśmy słupki i poprzeczki, nie wykorzystaliśmy kilku tzw. stuprocentowych sytuacji. Porażka boli, ale ja jestem spokojny, bo wiem jaki handball prezentujemy. Wiem, że stać nas na zwycięstwo z Legionowem - przyznaje Michał Matyjasik.
Jedyną drużyną w stawce, która pozostaje bez punktu jest Zagłębie Lubin. O zmianę tego stanu będzie ciężko, bo w niedzielę w tamtejszej hali zaprezentuje się wicemistrz Polski z Kielc. Za podopiecznymi Tałanta Dujszebajewa wymagający mecz w Veszprem. Przed nimi arcyważny tydzień ze spotkaniami z HBC Nantes i Orlenem Wisłą Płock, dlatego na Dolnym Śląsku chcą wygrać bez większych problemów.
- Najważniejsza jest koncentracja i nienarzekanie na grafik. Myślę, że inne zespoły w Lidze Mistrzów mają gorzej. My wracamy i gramy z Zagłębiem, z całym szacunkiem dla Zagłębia. Niektórzy muszą grać mecze na żyletki w Bundeslidze. Nasi rywale mają problemy zdrowotne. Mój serdeczny kolega z kadry, a więc Janek Czuwara gra na lewym rozegraniu. Myślę, że jeszcze bardziej będzie potrzebne skupienie, aby nie robić sobie problemów i ustawić sobie ten mecz pod nasze dyktando - mówi Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy kieleckiej drużyny.
W poniedziałek, na zakończenie zmagań w siódmej serii, Energa Bank PBS Kwidzyn podejmie Azoty Puławy.













