Ósma seria ORLEN Superligi pod znakiem hitu w Kielcach
Ósma seria ORLEN Superligi powinna rozgrzać do czerwoności. W niedzielę w Hali Legionów Industria Kielce podejmie Orlen Wisłę Płock. Na starcie sezonu podopieczni Tałanta Dujszebajewa sięgnęli po Superpuchar Polski. W ciągu kilku tygodni wydarzyło się jednak bardzo dużo i to obrońcy trofeum przystępują do rywalizacji w roli faworyta.

Ósma seria rozpocznie się w piątkowy wieczór w Głogowie. KGHM Chrobry podejmie Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Gospodarze zaczęli sezon od gry w kratkę. Na koncie mają już cztery porażki. Ostatnio wyraźnie ulegli w Gdańsku. Ostrovia przyjeżdża podbudowana historycznym zwycięstwem w europejskich pucharach. We wtorek, przed własną publicznością, ograła szwajcarski BSV Bern 32:28. Teraz podopieczni Kima Rassmusena muszą zmierzyć się z łączeniem występów w Lidze Europejskiej i ORLEN Superlidze. W poprzednich dwóch sezonach KGHM Chrobry przekonał się na własnej skórze, że jest to wymagające zadanie. Zawodnicy Witalija Nata liczą, że szybko wrócą na zwycięską ścieżkę, szczególnie, że grają przed własną publicznością.
- Ciężko pracujemy, aby przygotować się do tego meczu. Jestem przekonany, że jak zagramy na swoim wysokim poziomie i do tego dołożymy dobrą skuteczność, to wygramy - mówi Krzysztof Żyszkiewicz, prawy rozgrywający KGHM Chrobrego.
W sobotę dojdzie do ważnego spotkania na dole tabeli. Azoty Puławy podejmą pozostające bez żadnego punktu Zagłębie Lubin. Ekipa z Lubelszczyzny dysponuje ciekawym składem, ale budowanym nieco naprędce. Dotychczasowe mecze pokazały, że Patryk Kuchczyński potrzebuje jeszcze trochę czasu na zgranie zespołu. W ostatnich spotkaniach drużyna z Dolnego Śląska musiała radzić sobie bez swoich liderów, a więc Pawła Krupy i Stanisława Gębali. Bez nich o punkty będzie bardzo trudno.
Sporo emocji powinno być w Legionowie, gdzie napędzony dwiema kolejnymi wygranymi Zepter KPR podejmie znajdującą się w niezłej dyspozycji od startu rozgrywek Energę Bank PBS MMTS Kwidzyn.
W niedzielę o godz. 12.30 oczy nie tylko polskich kibiców, ale zapewne wielu obserwatorów z całej Europy będą zwrócone na Halę Legionów. W hicie ósmej serii Industria Kielce podejmie Orlen Wisłę Płock. Pod koniec sierpnia ekipa ze Świętokrzyskiego sięgnęła po Superpuchar Polski, pokonując odwiecznego rywala po rzutach karnych. To jednak "Nafciarze" zanotowali zdecydowanie lepszy start w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po pięciu meczach mają na koncie osiem punktów. W minioną środę pokonali Paris Saint-Germain 35:32. Tego samego dnia kielczanie zaliczyli czwartą porażkę z rzędu w tych rozgrywkach, ulegając przed własną publicznością HBC Nantes 27:35. W ostatnich tygodniach wicemistrz Polski został zdziesiątkowany przez kontuzje. W niedzielę na pewno zabraknie Alexa Dujszebajewa, Michała Olejniczaka, Piotra Jędraszczyka i Szymona Sićki. Biorąc pod uwagę ten fakt oraz rosnącą formę "Nafciarzy", to obrońcy trofeum przystępują do meczu w roli faworyta. "Święte Wojny" rządzą się jednak swoimi prawami.
- Kiedy przychodzi ten mecz, to zawsze jesteśmy zmobilizowani na sto procent. Wiemy, jaka między nami jest rywalizacja, ile znaczy dla kibiców.
Ten kto teraz wygra, zyskuje mentalnie. Po czymś takim możesz pomyśleć, że jesteś w stanie zrobić bardzo dużo. Zyskujesz przewagę psychologiczną. Płock z każdym rokiem są coraz lepsi. Latem dołączył do nich Melvyn Richardson i widać, że już robi różnicę - mówi Daniel Dujszebajew, rozgrywający kieleckiego zespołu.
W pozostałych starciach ósmej serii niepokonane od pięciu spotkań PGE Wybrzeże Gdańsk podejmie Corotop Gwardię Opole, a Handball Stal Mielec Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.











