Na zwycięstwo w rozgrywkach czekają jeszcze dwa zespoły: Piotrkowianin Piotrków Trybunalski i Zepter KPR Legionowo. Drużyna z województwa łódzkiego ma na koncie dwa punkty za porażki po rzutach karnych. W poprzedniej serii podopieczni Michała Matyjasika pokazali się z dobrej strony na tle PGE Wybrzeża Gdańsk. Gorzej wypadli w konkursie "siódemek". W sobotę czeka ich trudne zadanie. Na wyjeździe zmierzą się z KGHM Chrobrym Głogów. - Nasza gra idzie w dobrą stronę. Z Wybrzeżem nie było już takich przestojów jak w poprzednich spotkaniach. W końcówce regulaminowego czasu trochę zawiedliśmy, ale ogólnie jestem zadowolony z postawy zawodników. Jedziemy na trudny teren, do silnego rywala, ale chcemy sięgnąć po punkty. Musimy szukać ich w każdym spotkaniu. Jeśli będziemy grali przez całe 60 minut skoncentrowani, zarówno w obronie jak i ataku, to stać nas na sprawienie niespodzianki - tłumaczy Michał Matyjasik, trener Piotrkowianina. W niedzielę dojdzie do starcia pierwszej z trzecią siłą poprzedniego sezonu. Górnik Zabrze podejmie u siebie Orlen Wisłę Płock. Przed tygodniem podopieczni Tomasza Strząbały w końcu wygrali. Zespół z Mazowsza nie może być zadowolony z początku startu Ligi Mistrzów. W trzech meczach nie zdobył żadnego punktu. W czwartek podopieczni Xaviera Sabate zagrali dobrze z Paris Saint-Germain, ale przegrali 23:24. Mogli zgarnąć "oczko", ale już po czasie karnego Michała Daszka obronił świetnie dysponowany tego dnia Andreas Palicka. - Trenujemy w komplecie. Na pewno nie będziemy ryzykować zdrowiem żadnego z zawodników w niedzielnym meczu. Faworytem jest Wisła. Nawet jeśli nie szło jej najlepiej w ostatnich spotkaniach Ligi Mistrzów. Na pewno niepowodzenia chcą odbijać w lidze. My chcemy zaliczyć dobre wejście, a później unikać przestojów. To zagwarantuje nam dobry mecz - wyjaśnia Tomasz Strząbała, trener ekipy z Zabrza. Największe emocje powinien przynieść ostatni, poniedziałkowy mecz w Ostrowie Wielkopolskim. O godz. 20.30 Rebud KPR Ostrovia podejmie Energę MKS Kalisz. Spotkania derbowe rządzą się swoimi prawami. W dotychczasowych pięciu superligowych rywalizacjach między tymi drużynami zawsze wygrywali gospodarze. Stawka jest jeszcze większa, bo ekipy w tabeli dzielą dwa punkty na korzyść Energi MKS-u. - Nie jest tajemnicą, że mecze pomiędzy Ostrowem a Kaliszem mają dla mieszkańców naszego regionu szczególny charakter. Tym bardziej, jeśli są to pojedynki o ligowe punkty. W Ostrowskiej Arenie kibice zawsze dopisują frekwencją, jednak podczas naszych derbów panuje taka fantastyczna atmosfera, jaka nie jest obecna podczas spotkań z innymi rywalami. Jako zawodnik liczę na to, że postawimy wysoko poprzeczkę naszym przeciwnikom oraz dostarczymy ogromnych emocji - wyjaśnia Krzysztof Łyżwa, rozgrywający Rebud Ostrovii. W pozostałych spotkaniach 5. serii PGE Wybrzeże Gdańsk zagra z Gwardią Opole, Energa MMTS Kwidzyn ze Śląskiem Wrocław, Azoty Puławy z Zept9erem KPR-em Legionowo, a Zagłębie Lubin z Industrią Kielce.