Energa MKS prowadziła od początku sobotniej rywalizacji. Szybko wypracowała kilka bramek zapasu. W jej bramce dobrze spisywał się Krzysztof Szczecina, który zanotował 11 odbić. W drugiej części podopieczni Rafała Kuptela mieli siedem trafień przewagi, dlatego nawet cztery gole z rzędu Górnika w końcówce nie przeszkodziły im w dopisaniu do konta trzeciego kompletu punktów w sezonie. - To był nasz najlepszy mecz od dłuższego czasu. Nie przypominam sobie takiego spotkania w naszym wykonaniu. Graliśmy bardzo mądrze w ataku, gdzie wystrzegaliśmy się błędów. Graliśmy długo, często przy grze pasywnej, ale zawsze znajdowaliśmy sposób na zdobycie bramki - powiedział Krzysztof Szczecina. Punktami z Górnikiem zrównały się Azoty Puławy, które pewnie pokonały Zagłębie w Lubinie. Scenariusz znów powtórzył Zepter KPR Legionowo, który długo prowadził w miarę wyrównany pojedynek, ale finalnie przegrał. Tym razem z Arged Rebud Ostrovią Ostrów Wielkopolski 25:31. MMTS Kwidzyn - ORLEN Wisła Płock 15:34. Skrót meczu - Wideo Najwięcej emocji dostarczył niedzielny pojedynek w Hali AWFiS w Gdańsku, gdzie Energa Wybrzeże podejmowała Grupę Azoty Unię Tarnów. Gospodarze byli mocno zdeterminowani, aby odnieść drugie zwycięstwo w rozgrywkach. Zaczęli dobrze i prowadzili kilkoma bramkami. Kibice oglądali bardzo szybkie spotkanie. Do przerwy miejscowi prowadzili 20:18. Po zmianie stron rozpoczęło się szaleństwo. Zespoły wymieniały się prowadzeniem. Wybrzeże prowadziło 29:27, ale w tym momencie w ciągu 32 sekund trzech jego zawodników obejrzało trzy kary. Po nich było już 30:30. Końcówkę lepiej rozegrali tarnowianie, którzy wygrali 38:36. - To był rollercoster. Nie wiem, ile razy zmienialiśmy się na prowadzeniu. Źle zaczęliśmy, nie byliśmy skoncentrowani, nie realizowaliśmy naszych założeń. Plan powtórzyliśmy w szatni. W pierwszej połowie byliśmy senni w obronie, a to ona miała być kluczem. Druga część była lepsza. Oczywiście, kary rywali nam pomogły, ale też w tym okresie, w którym oni grali bez trzech zawodników, rzucili nam bramkę, co nie powinno mieć miejsca - wyjaśniał Jakub Adamski, obrotowy Grupy Azoty Unii. W czołówce umocnił się KGHM Chrobry Głogów, którzy przed swoim debiutem w Lidze Europejskiej, pokonał Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 35:31. Ekipa z Dolnego Śląska rozpoczęła koncertowo, bo od prowadzenia 11:2. Po końcowej syrenie z postawy swojego zespołu nie do końca zadowolony był Witalij Nat. - Wygrana bardzo cieszy. Nie ma jednak pełnej radości. Zostaje mały niesmak. Zaczęliśmy super, przez 12 minut graliśmy perfekcyjnie, a później zaczęliśmy się bawić. Był duży handicap i zadziałała psychologia. To nasz kolejny raz, gdzie pozwalamy rywalom odrabiać straty. Powtarzam chłopakom, że taka postawa może zemścić się w najważniejszym momencie. Musimy grać dalej konsekwentnie. To spotkanie powinno być zamknięte wcześniej - tłumaczył szkoleniowiec Chrobrego. Jakub Będzikowski: Nałapaliśmy mnóstwo kar i to zaważyło na wyniku. WIDEO Pierwszy raz w tym sezonie bez Piotra Jędraszczyka musiała poradzić sobie Gwardia Opole. Młody rozgrywający jest mocno poobijany, dlatego dostał wolne na mecz z Industrią Kielce. Bartosz Jurecki nie mógł skorzystać jeszcze z kilku graczy, a jego młody zespół przegrał z mistrzem Polski 24:37. - Gra z taką drużyną to dla nas zaszczyt. Mamy wielu młodych zawodników, nie wszyscy mogli się pojawić. Jesteśmy mocno poobijani. Mamy swoje problemy z kontuzjami. Są tutaj gracze z 2004 i 2005 roku. Grali w dużym wymiarze czasowym. Dla nich każda minuta spędzona tutaj na boisku, to jak finał Ligi Mistrzów. Myślę, że chłopaki nie zapomną żadnej bramki z tego pojedynku. Mieliśmy stąd wziąć to, co najlepsze. Dla nas to była wielka nauka - powiedział szkoleniowiec Gwardii. Na zakończenie serii Orlen Wisła Płock rozbiła MMTS w Kwidzynie 34:15. WYNIKI 9. SERII ORLEN SUPERLIGI: KGHM Chrobry Głogów - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 35:31 (18:12 Industria Kielce - Gwardia Opole 37:24 (21:14) Zepter KPR Legionowo - Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 25:31 (13:15) Energa MKS Kalisz - Górnik Zabrze 32:27 (14:11) Energa Wybrzeże Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów 36:38 (20:18) MKS Zagłębie Lubin - Azoty Puławy 25:32 (17:17) MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock 15:34 (8:15)