Podsumowanie 14. serii Orlen Superligi Pierwsza kolejka rundy rewanżowej rozpoczęła się jednak od emocji związanych z "Derbami Pomorza". W nich po raz drugi z rzędu górą był MMTS Kwidzyn, który pokonał na wyjeździe Energę Wybrzeże Gdańsk 26:22. Pierwsza połowa sobotniego spotkania była bardzo zacięta, zakończyła się wynikiem 12:12. Po zmianie stron podopieczni Bartłomieja Jaszki świetnie spisywali się w obronie. Między słupkami czarował Łukasz Zakreta, który zanotował aż 17 obron. Gospodarze rzucili pierwszą bramkę po przerwie dopiero w 39. minucie. MMTS prowadził już 22:14. W końcówce spotkania dobry debiut w naszej lidze zaliczył tunezyjski bramkarz Wybrzeża Ahmed Bedoui, ale odrobienie tak wysokiej straty było niemożliwe. - Po tym, jak przywitali mnie kibice miałem miękkie nogi - przyznał Mateusz Kosmala, skrzydłowy MMTS-u, były zawodnik Wybrzeża. - Od początku było dużo walki, przerywanej gry. Wiedzieliśmy, że musimy tak grać. Nie mogliśmy pozwolić rozpędzić się gospodarzom. W drugiej połowie daliśmy koncert w obronie. Łukasz Zakreta wyczyniał niesamowite rzeczy. On jest naszą ostoją. Wiemy, że zawsze możemy na niego liczyć. Nie wiem, ile zaliczył obron, ale na pewno za dużo jak na jeden mecz - wyjaśniał zawodnik. Sporo emocji dostarczyło starcie Energi MKS-u Kalisz z Corotop Gwardią Opole. Mecz był bardzo wyrównany. W drugiej części gospodarze wszyli już na trzy bramki przewagi, ale przyjezdni błyskawicznie doprowadzili do remisu. 20 sekund przed końcem opolanie mieli rzut karny. Krzysztof Szczecina zatrzymał rzut Mareka Monczki. Kalisz nie wykorzystał swojego ataku, ale w konkursie "siódemek" wygrał 3:2. - Brałem pod uwagę, że to będzie wyrównane spotkanie. Gwardia ma wyrównany skład. Każdy z jej zawodników mógł wnieść coś pozytywnego. My mamy problem, bo uraz ma Bartek Kowalczyk. Bałem się o krótszą ławkę. Daliśmy jednak radę. To było stresujące spotkanie. Nie opadliśmy z sił, chociaż niektórzy grali bardzo dużo. Aby wygrywać takie spotkania, trzeba mieć dobrych bramkarzy. Cieszymy się, że znów w kluczowych momentach pomógł nam Krzysiek - powiedział Rafał Kuptel, trener Energi MKS-u, który mógł świętować zwycięstwo nad byłym klubem. Za wiele nie działo się w hicie serii. Industria Kielce pewnie pokonała KGHM Chrobrego Głogów w Zielonej Górze 38:28. Orlen Wisła Płock ograła u siebie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 32:23. Na trzecie miejsce awansowały Azoty Puławy, które w sponsorskich derbach pokonały na wyjeździe Grupę Azoty Unię Tarnów 37:21. - Obawialiśmy się trochę tego meczu, ale brawa dla naszego zespołu, że zachował koncentrację do samego końca. Nawet, kiedy mieliśmy wysokie prowadzenie, to i tak skupialiśmy się na naszych zadaniach, cały czas biegaliśmy do kontrataków - powiedział Patryk Kuchczyński, drugi trener Azotów. Również 28 punktów na koncie ma czwarty Górnik Zabrze. W jego spotkaniu było więcej emocji. Podopieczni Tomasza Strząbały pokonali u siebie Arged Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski 30:26. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. W drugiej faworyci lepiej spisali się w obronie. - W drugiej części byliśmy lepiej skoncentrowani. Narzuciliśmy swój styl. Perfekcyjnie funkcjonowała obrona i bramka. Po kwadransie mieliśmy już wszystko pod kontrolą - przyznał Jakub Szyszko, skrzydłowy Górnika. Premierowych trzech punktów po powrocie do superligowej stawki doczekał się Zepter KPR Legionowo. Chociaż na taki stan nie wskazywał początek meczu w Lubinie. Zagłębie zaczęło bardzo dobrze. Prowadziło już 10:3. Z biegiem czasu gospodarze zaczęli przegrywać więcej pojedynków z Casperem Liljestrandem. Beniaminek wrócił z dalekiej podróży, chociaż na przerwę i tak schodził przy czterobramkowej stracie - 9:13. Po zmianie stron przyjezdni postawili mocniejsze warunki w obronie. Długimi fragmentami jedni i drudzy popełniali błędy, nie mogąc wypracować przewagi. Zepter KPR miał jednak świetnie dysponowanego tego dnia Mateusza Chabiora. 24-letni rozgrywający zdobył aż 12 bramek - to on zaliczał najważniejsze trafienia, często z bardzo trudnych pozycji. Do tego dołożył 5 asyst i bardzo dobrą, aktywną postawę w defensywie. Wyniki 14. serii Orlen Superligi Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 32:23 (13:13) Energa MKS Kalisz - Corotop Gwardia Opole 25:25 (16:14) k. 3:2 Energa Wybrzeże Gdańsk - MMTS Kwidzyn 22:26 (12:12) KGHM Chrobry Głogów - Industria Kielce 28:38 (17:22) Grupa Azoty Unia Tarnów - Azoty Puławy 37:21 (16:11) Górnik Zabrze - Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 30:26 (14:13) Zagłębie Lubin - Zepter KPR Legionowo 22:23 (13:9)