We wrześniu zespół z Dolnego Śląska wygrał w Wielkopolsce 28:24. Od tego momentu wiele się zmieniło. Rafał Kuptel poukładał drużynę z Kalisza i co ważniejsze zaczął z nią regularnie wygrywać. Energa MKS chce jak najszybciej zagwarantować sobie miejsce w play-offach. Ostatnio pokonała u siebie Zagłębie Lubin 30:28. Chrobry nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa w Gdańsku. Chociaż musi radzić sobie z brakami kadrowymi, to on będzie faworytem nadchodzącej rywalizacji. - Chrobry to bardzo dobra drużyna. Mogli zaprezentować się i zdobyć doświadczenie w europejskich pucharach. Na pewno chcą bić się o medale. My potrafiliśmy już sprawić niespodzianki w tym sezonie, więc na pewno będziemy przygotowani, aby zrobić kolejną. Po naszym pierwszym spotkaniu mamy jednak do poprawy sporo rzeczy - mówi Bartosz Kowalczyk, rozgrywający Energi MKS-u. W środę przekonamy się również o sile MMTS-u Kwidzyn, który na start rozbił na wyjeździe Piotrkowianina w Piotrkowie Trybunalskim różnicą aż siedemnastu bramek. Na Pomorze jadą Azoty Puławy, które zaliczył falstart, przegrywając u siebie z Corotop Gwardią Opole. - To młoda drużyna. Są bardzo waleczni i na pewno nie będzie to lekkie spotkanie, zresztą widać to po ich ostatnim meczu. Żeby zwyciężyć, na pewno nie wolno pozwolić im grać szeroko i swobodnie. Musimy być zdecydowanie bardziej agresywni w obronie niż w meczu z Opolem - tłumaczy Kacper Adamski, rozgrywający Azotów. Młyny Stoisław pójdą za ciosem? Beniaminek na drodze mistrzyń Polski Kolejka na odkucie i utrzymanie szans Do ważnego spotkania w kontekście play-offów dojdzie w Opolu. Podopieczni Bartosza Jureckiego mogą zrobić bardzo duży krok w stronę zapewnienia sobie najlepszej "ósemki". Warunek? Pokonanie Arged Rebud KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Zespół Kima Rasmussena przyjął ostatnio lekcję od Orlen Wisły Płock. Dla niego to ostatni dzwonek, aby nie wypisać się z walki o ćwierćfinał. - W spotkaniu z Wisłą nie mieliśmy za wiele do powiedzenia. Od początku celowaliśmy w szczyt formy na kolejne dwa mecze. Musimy wygrać z Opolem i Kwidzynem, bo to nasi bezpośredni rywale w tabeli. Jeśli chcemy grać w play-offach, musimy szukać punktów - przekonuje Kamil Adamski, rozgrywający Ostrovii. W środę o komplecie punktów marzy również Zepter KPR Legionowo, który przed własną publicznością zmierzy się z Grupą Azoty Unią Tarnów. W grudniu beniaminek z Mazowsza wygrał pierwsze dwa mecze. W drugiej części sezonu chce szybko pokazać, że zasługuje na pozostanie w elicie. - Myślę, że na ten mecz jesteśmy w pełni przygotowani. Bardzo ciężko pracowaliśmy w ostatnich tygodniach. Stęskniliśmy się za naszą publicznością. Jak mamy się utrzymać, to musimy wygrywać w swojej hali. W ostatnich spotkaniach udowodniliśmy, że potrafimy rywalizować z mocniejszymi zespołami - przekonuje Michał Klapka, skrzydłowej drużyny z Legionowa. 19. seria zakończy się w Gdańsku, gdzie przedostatnia Energa Wybrzeże Gdańsk podejmie Orlen Wisłę Płock. Mecze 19. serii Orlen Superligi KGHM Chrobry Głogów - Energa MKS Kalisz (środa, godz. 18) Industria Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski (środa, godz. 18) MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy (środa, godz. 18) Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze (środa, godz. 20) Zepter KPR Legionowo - Grupa Azoty Unia Tarnów (środa, godz. 20) Gwardia Opole - Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski (środa, godz. 20.30) Energa Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock (czwartek, godz. 19)