Górnik Zabrze pokonał na wyjeździe Piotrkowianina i zajmuje obecnie czwartą pozycję w PGNiG Superlidze. Zabrzanie prowadzili w pierwszej połowie, ale pod koniec gospodarze doprowadzili do remisu. Po przerwie przyjezdni szybko zbudowali sobie przewagę, którą utrzymali do końca. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Filip Surosz z Piotrkowianina, który rzucił dziesięć bramek. - Pierwsza połowa była bardzo słaba w obronie, popełniliśmy masę błędów, nawet nie wiem z czego one wynikały. W drugiej połowie znacząco poprawiliśmy ten element i Piotrkowianin chyba padł w końcówce, to nam dało trochę powietrza - ocenił trener Górnika Zabrze, Marcin Lijewski. W górnej części tabeli jest spory ścisk, porażkę Piotrkowianina wykorzystał MMTS Kwidzyn i wskoczył na piąte miejsce. Kwidzynianie pokonali w Derbach Pomorza Torus Wybrzeże Gdańsk. Mecz był wyrównany, dopiero w ostatnich pięciu minutach zarysowała się przewaga gości, którzy ostatecznie cieszyli się z kompletu punktów. 43 procent udanych interwencji w bramce MMTS-u miał Bartosz Dudek, najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Piotr Papaj (sześć bramek) z Torus Wybrzeża Gdańsk. - Liga jest bardzo ciekawa, bo większość zespołów jest na podobnym poziomie. Nieważne, czy gramy na wyjeździe, czy u siebie to mecze są ciekawe. Przykładem jest to spotkanie. W pierwszej połowie zagraliśmy źle i nieskutecznie. W drugiej było już lepiej, ale walka trwała do końca - podsumował Zbigniew Markuszewski, trener zespołu gości. Zagłębie bliżej utrzymania, Chrobry wygrywa w Tarnowie Ważny krok w kontekście walki o utrzymanie zrobiło MKS Zagłębie Lubin, które wywalczyło trzy cenne punkty po tym jak pokonało Energę MKS Kalisz. Gospodarze od początku budowali sobie przewagę i w 51. minucie prowadzili 30:23. Do końca meczu już nie rzucili bramki, kaliszanie zanotowali pięć trafień, ale strat nie odrobili. Dobry mecz rozegrał bramkarz Miedziowych Marcin Schodowski, który obronił dziesięć rzutów, co dało mu 32 procent skuteczności. Osiem bramek zdobył Kacper Adamski z Energi MKS Kalisz. - Gratuluję chłopakom woli walki i woli zwycięstwa, tego, że od początku do końca dawali serce na boisku. Wynik topniał, błędy się zdarzają - powiedział Jarosław Hipner, szkoleniowiec MKS Zagłębia Lubin. Po pierwszej połowie tarnowianie prowadzili z Chrobrym Głogów pięcioma bramkami. W drugiej jednak rzucili tyko dziesięć goli, a goście odrabiali straty. Bramkę na wagę zwycięstwa dla głogowian w samej końcówce rzucił Tomasz Klinger. - Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo źle, bo wszyscy popełnieli takie błędy, których nie musieli. W szatni mieliśmy męską rozmowę, padło parę mocnych słów. W drugiej połowie wyszedł zespół, który umie grać i pokazał na co go stać - nie krył trener Chrobrego Głogów, Witalij Nat. Wysokie zwycięstwa trzech pierwszych drużyn w tabeli Łomża Vive Kielce już po pierwszej połowie prowadziła różnicą dwunastu bramek, a po przerwie tylko kontrolowała boiskowe wydarzenia i pewnie zgarnęła w Mielcu trzy punkty. Osiem bramek rzucił Artsem Karalek, a Andreas Wolff miał 35 procent udanych interwencji. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była całkiem pozytywna, może z wyjątkiem pierwszych dziesięciu minut. W drugiej to wszystko siadło, było więcej błędów i dekoncentracji - podsumował zawodnik kieleckiego zespołu, Paweł Paczkowski. Dwie bardzo równe połowy zagrała Orlen Wisła Płock, która rozbiła Gwardię Opole różnicą piętnastu bramek. Płocczanie dali sobie rzucić tylko osiemnaście goli, duża w tym zasługa Krystiana Witkowskiego, który obronił 47 procent rzutów. Dziesięć trafień zanotował Jan Jurecić. - Zagraliśmy dobry mecz jako drużyna, bardzo dobrze w obronie. Chłopcy harowali na te moje obronione rzuty, cieszę się, że ja się zderzyłem z piłką. Wygraliśmy i oby tak dalej - powiedział Witkowski. Wysokie zwycięstwo odniosły też Azoty Puławy, które we własnej hali pokonały Sandra SPA Pogoń Szczecin. Świetne spotkanie w puławskiej bramce rozegrał Mateusz Zembrzycki, który odbił połowę rzutów rywali. Po sześć bramek rzucili Dawid Krysiak (Sandra SPA Pogoń Szczecin) i Andrii Akimenko (Azoty Puławy). - Pomimo tego, że jest już końcówka sezonu to z meczu na mecz chcę grać lepiej, pokazywać się z dobrej strony. Mam nadzieję, że obronimy brązowy medal w tym sezonie - przyznał Zembrzycki. Wyniki: Grupa Azoty Unia Tarnów - Chrobry Głogów 24:25 (14:9) Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Górnik Zabrze 29:34 (17:17) Torus Wybrzeże Gdańsk - MMTS Kwidzyn 24:26 (12:12) Handball Stal Mielec - Łomża Vive Kielce 30:41 (12:24) MKS Zagłębie Lubin - Energa MKS Kalisz 30:28 (17:11) Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole 33:18 (16:9) Azoty Puławy - Sandra SPA Pogoń Szczecin 30:19 (18:11)