Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego będą miały dwie szanse na pokonanie aktualnych wicemistrzyń Polski, bowiem w środę zaplanowane zostało spotkanie w ramach ORLEN Superligi Kobiet, a dwa dni później oba zespoły zmierzą się ze sobą w półfinale ORLEN Pucharu Polski. W przypadku pierwszych wspomnianych rozgrywek lublinianki nie mogą sobie pozwolić na potknięcie, bowiem w walce o drugie miejsce czeka ich zarówno starcie z KPR-em Gminy Kobierzyce, jak i z mistrzyniami Polski z Lubina. Koszalinianki nie stoją jednak na straconej pozycji, co potrafiły udowodnić w ostatnich spotkaniach, a w pamięci pozostaje jedno ze spotkań z rundy zasadniczej, gdy sensacyjnie pokonały one właśnie MKS FunFloor Lublin. - Równie ważny jak spotkanie ligowe, będzie dla nas mecz półfinałowy pucharu Polski, w którym ponownie zmierzymy się z MKS-em FunFloor Lublin w piątek, trzeciego maja. Zależy nam na tym, by wejść do finału. Drużyna z Koszalina już dawno w tym finale nie była, więc do obu tych spotkań sumiennie się przygotowujemy.- powiedział Krzysztof Przybylski, trener Młynów Stoisław Koszalin. Uniknąć baraży W najbliższych dniach kibice w Kaliszu emocjonować się będą zmaganiami zarówno żeńskich, jak i męskich zespołów w Final Four ORLEN Pucharu Polski, jednak we wtorkowy wieczór beniaminka ORLEN Superligi kobiet czeka ważne spotkanie ze Startem Elbląg. W przypadku porażki kaliszanki stracą szansę na uniknięcie baraży. Trzeba jednak pamiętać, że zespół z Elbląga potrzebuje jednego zwycięstwa do zajęcia ósmego miejsca, a na zakończenie rozgrywek czeka ich jeszcze spotkanie z Galiczanką Lwów. Faworyt? Trudno wskazać, ponieważ wyżej w tabeli notowany jest zespół prowadzony przez Romana Monta, jednak to AWS Energa Szczypiorno Kalisz wygrał dwa ostatnie bezpośrednie spotkania. - Szczypiorno to mieszanka młodości i doświadczenia. Kaliszanki pod wodzą nowego trenera zrobiły duży postęp, są niewygodnym rywalem, co pokazały poprzednie mecze. Waga spotkania jest duża, ale chcemy podejść do niego z chłodną głową. Każda z nas chce zdobyć trzy punkty - powiedziała Paulina Stapurewicz, kapitan Startu Elbląg. Niespodzianki nie powinno być w spotkaniu Galiczanki Lwów z Handball JKS-em Jarosław. Wielokrotne mistrzynie Ukrainy żegnają się z rozgrywkami ORLEN Superligi Kobiet i w ostatnim czasie są dostarczycielkami punktów. W zdecydowanie innej sytuacji jest zespół prowadzony przez Michała Kubisztala, który nie zaznał jeszcze porażki w grupie spadkowej i jest na dobrej drodze do zajęcia 7. miejsca w ORLEN Superlidze Kobiet. TERMINARZ 23. SERII GRUPY SPADKOWEJ: AWS Energa Szczypiorno Kalisz - Start Elbląg (wtorek, 30 kwietnia, godz. 18) Galiczanka Lwów - Handball JKS Jarosław (czwartek, 2 maja, godz. 18:00) TERMINARZ 26. SERII GRUPY MISTRZOWSKIEJ Młyny Stoisław Koszalin - MKS FunFloor Lublin (środa, 1 maja, godz. 15)