Sytuacja w Orlen Superlidze Kobiet ułożyła się tak, że do ostatniej serii gier nie było wiadomo, jak będzie wyglądało podium. Pewne mistrzowskiego tytułu były zawodniczki Zagłębia Lubin, ale kto uplasuje się za ich plecami, miał rozstrzygnąć korespondencyjny pojedynek pomiędzy MKS-em FunFloor Lublin i KPR-em Gminy Kobierzyce. Horror w Lublinie spowodował, że kwestia wywalczenia wicemistrzostwa Polski pozostaje sprawą otwartą. MKS FunFloor Lublin był na dobrej drodze do jego wywalczenia, jednak w ostatnich sekundach meczu zawodniczki z Lublina straciły prowadzenie, co doprowadziło do serii rzutów karnych i porażki. Teoretycznie zespół prowadzony przez Edytę Majdzińską miał punkt przewagi nad trzecim w tabeli KPR Gminy Kobierzyce, jednak na koniec sezonu czekało go spotkanie z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Celebrującym w tym spotkaniu mistrzowski tytuł. Hit w Lubinie dla Zagłębia, szalone spotkanie Zawodniczki z Lublina w teorii miały wszystko w swoich rękach. Wygrana w regulaminowym czasie gry z Zagłębiem dawała im srebrny medal bez oglądania się na to, co zrobią "Kobierki". Jednak Bożena Karkut i jej podopieczne absolutnie nie zamierzały im ułatwiać zadania, szczególnie że na hali pojawiło się mnóstwo fanów, którzy od samego początku głośno wspierali swoje ulubienice. I bardzo chcieli przypieczętować tytuł wygraną z największym rywalem. Pierwsza połowa tego spotkania była bardzo wyrównana. Monika Maliczkiewicz kilka razy broniła znakomicie, ale i zawodniczki z Lublina kilka razy zaprezentowały ciekawe akcje w ofensywie. Celowała w tym jak zwykle skrzydłowa Magda Balsam, napędzając grę swojej drużyny. Do przerwy było 13:13, ale też widać było, że w zespole Zagłębia panuje lekkie rozluźnienie, bo podopieczny Bożeny Karkut rzadko zdarza się tyle strat w ataku. Drugą część gry znakomicie zaczęła Daria Przywara, która na tyle "rozkręciła" ofensywę swojej drużyny, że Zagłębie odskoczyło rywalkom na dwie bramki. A mogło prowadzić wyżej, bowiem Daria Michalak dwa razy w znakomitej sytuacji została zatrzymana przez Paulinę Wdowiak, która trzymała swoją drużynę w grze. Bardzo dobrze jednak po przeciwnej stronie spisywała się Barbara Zima, przez co FunFloor nie mógł odrobić strat. Udało się to na cztery minuty przed końcem meczu, kiedy to bramkę na 24:23 dla lublinianek zdobyła Sara Kovarova. Jednak chwilę później Patricia Matieli "wyrzuciła" na ławkę kar Stellę Posavec i przyjezdne musiały bronić się w osłabieniu. I choć Zagłębie straciło piłkę za grę pasywną, to po chwili MKS popełnił fatalny błąd w ataku, zakończony kontrą o trafienie Przywary na remis. Na domiar złego w odpowiedzi spudłowała Balsam, a na dodatek zeszła z parkietu z urazem. W ostatnich sekundach Zagłębie popełniło jednak faul w ataku i "piłka meczowa" była po stronie gości. Majdzińska poprosiła o czas i rozpisała ostatnią akcję, na którą jej podopieczne miały 25 sekund. Udało się zagrać do skrzydła, ale kapitalnie rzut Darii Szynkaruk wybroniła Zima, "zamykając" rywalkom drogę do wygranej w regulaminowym czasie gry, a tym samym do wicemistrzostwa. Mecz zakończył się wynikiem 25:25 i o wszystkim miały zdecydować rzuty karne. W tych lepsze, po dwunastu seriach, okazały się zawodniczki Zagłębia, a decydujący rzut wykonała Daria Michalak. Niespodziewane problemy "Kobierek" Popularne "Kobierki" musiały wygrać z MKS-em Gniezno i liczyć, że Zagłębie urwie punkty drużynie Edyty Majdzińskiej. Zaczęło się jednak dość nieoczekiwanie, bo przyjezdne postawiły zespołowi z Kobierzyc bardzo trudne warunki. Do przerwy, po bardzo wyrównanym boju, było tylko 13:12 dla podopiecznych Marcina Palicy. W drugiej połowie jednak zapachniało sensacją, bowiem w pewnym momencie drużyna gości prowadziła już czterema bramkami, a szalejąca Malwina Hartman, walcząca o koronę królowej strzelczyń, mocno dawała się we znaki obronie "Kobierek". Potem jednak drużyna z Kobierzyc ruszyła do odrabiania strat i na dziesięć minut przed końcem było 24:24. Co jednak nie dawało im szans na srebro. Ostatnie minuty należały jednak zdecydowanie do zespołu z Kobierzyc, który ostatecznie wygrał ten mecz 30:27. I wobec wyniku w Lubinie, sięgnął po wicemistrzostwo Polski!