Chorzowianki zajęły w ekstraklasie ostatnie, ósme miejsce, co oznaczało spadek do 1.ligi. Ich miejsce miał zająć najlepszy zespół turnieju z udziałem mistrzów trzech grup pierwszej ligi. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Superliga Kobiet. Zamieszanie z awansem Przed zawodami wycofał się jednak Sambor Tczew, bo działacze klubu uznali, że organizacyjnie i finansowo nie są gotowi na spełnienie warunków stawianych zespołom ekstraklasy. Potem MKS Karkonosze Jelenia Góra pokonał w decydującym spotkaniu Suzuki Koronę Handball Kielce 30-29. Dolnośląski klub zrezygnował jednak z gry w elicie, też nie mogąc spełnić jej wymogów. Prowadząca rozgrywki elity spółka poinformowała w komunikacie, że MKS Karkonosze nie złożył wniosku licencyjnego, a w tej sytuacji - na podstawie regulaminu rozgrywek 1. ligi - prawo awansu uzyskała Korona. Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas! Ruch Chorzów w zdecydowanym proteście Tę decyzję w liście do wicepremiera szefowie Ruchu nazwali skandaliczną, niesprawiedliwą, stronniczą i wydaną z pogwałceniem wewnętrznych regulacji oraz zasad fair play. "Awans sportowy wywalczył zespół MKS, który nie spełnia kryterium licencyjnego niezbędnego do gry w Superlidze. Konsekwencją 'awansu' Korony jest spadek Ruchu do niższej klasy rozgrywkowej" - napisali chorzowscy działacze. Ich zdaniem regulamin rozgrywek nie przewiduje możliwości awansu zespołów, które zajęły dalsze miejsca, w razie gdyby te z wyższych lokat nie spełniały wymogów licencyjnych. Poprosili ministra Glińskiego o wyjaśnienie sytuacji oraz "ukrócenie niedopuszczalnych praktyk władz ZPRP i PGNiG Superligi Kobiet" "Związek sportowy oraz zależny od niego operator Superligi nie może działać dowolnie i arbitralnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jego działalność finansowana jest ze środków publicznych" - napisano w liście otwartym opublikowanym w środę na internetowej stronie śląskiego klubu.