Bardzo emocjonujący był mecz w Lublinie, w pierwszej połowie zarysowała się przewaga Eurobudu JKS Jarosław, po przerwie MKS FunFloor Perła Lublin odrobił straty. Do końcowej syreny wynik oscylował wokół remisu, przy stanie 24:24 bramkę na wagę zwycięstwa dla jarosławianek rzuciła Aleksandra Dorsz. - Bardzo się cieszymy, że mamy trzy punkty, szczególnie, że walczymy o brązowy medal. Miałyśmy tylko dwa dni, aby się przygotować, starałyśmy się realizować założenia. To był nasz dzień - nie kryła zadowolenia autorka zwycięskiej bramki. - Kibicom mogła podobać się walka do ostatniej minuty, jednak przegrałyśmy. Końcówkę zagrałyśmy słabo, zresztą cały mecz z naszej perspektywy wyglądał słabo. To na pewno boli - powiedziała najskuteczniejsza w tym spotkaniu Dominika Więckowska (11 bramek). Wygrane MKS Zagłębia Lubin, KPR-u Gminy Kobierzyce i Młynów Stoisław Koszalin Potknięcie lublinianek wykorzystało MKS Zagłębie Lubin, która ma już tylko punkt straty, ale i jeden mecz mniej rozegrany. Walka o złoto zapowiada się ciekawie. Miedziowe nie tak dawno przegrały u siebie z MKS Piotrcovią, ale teraz były górą. Jeszcze w 20. minucie było 10:10, ale później znaczącą przewagę miało Zagłębie. - Wyciągnęłyśmy wnioski z tamtego meczu, który nie ukrywam, był chyba naszym najsłabszym w sezonie. W trakcie tych rozgrywek pucharowych gdzieś nam zabrakło zdrowia, czy koncentracji, a może wszystkiego na raz. Teraz mój zespół zagrał kolejny raz fajną końcówkę pierwszej połowy, początek drugiej i to nam dało pewne zwycięstwo - oceniła trenerka MKS Zagłębia Lubin, Bożena Karkut. - Ciężko mi powiedzieć, co tutaj się wydarzyło, ale wydaje mi się, że popełniłyśmy za dużo błędów. Lubin mógł poprowadzić kontry, które wykorzystał, dlatego wynik był taki jaki był - powiedziała zawodniczka MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski, Magdalena Drażyk. KPR Gminy Kobierzyce wygrał w Elblągu. Pierwsza połowa była zacięta i wyrównana, jednak tuż po przerwie przyjezdne zbudowały sobie przewagę, którą utrzymały do końca. - Wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwy mecz. Dziewczyny z Elbląga walczyły, dały dobry opór. Musiałyśmy się namęczyć, ale najważniejsze, że trzy punkty jadą do Kobierzyc - podsumowała Zorica Despodovska z KPR-u Gminy Kobierzyce, która wspólnie z elblążankami - Katarzyną Cygan i Pauliną Stapurewicz były najskuteczniejszymi zawodniczkami (rzuciły po sześć bramek). - Zabrakło nam trochę czasu, szczęścia i chłodnej głowy - wskazała na przyczyny porażki Cygan. Zawodniczki z Koszalina wygrały w Kielcach, pierwsza połowa była w miarę wyrównana. Przyjezdne po przerwie wrzuciły wyższy bieg i pewnie wygrały. 10 bramek rzuciła Żaneta Lipok, skrzydłowa Młynów Stoisław Koszalin. - Zaskoczyła nas obrona 5-1 i musieliśmy uregulować naszą grę w ataku, to się udało i później było już lepiej - podsumował trener zespołu gości, Waldemar Szymański. - Zespół z Koszalina był lepszy, zabrakło nam skuteczności. Nie brakuje nam na pewno serca do walki. Będziemy dalej trenować i walczyć - przyznała Michalina Pastuszka, zawodnika kieleckiego zespołu. Zaległe mecze dla Eurodubu JKS Jarosław i Młynów Stoisław Koszalin W minionym tygodniu rozegrano też zaległe mecze z poprzednich serii. Eurobud JKS Jarosław po około kwadransie zbudował sobie przewagę nad Suzuki Koroną Handball Kielce, którą utrzymywał już do końca spotkania. Najwięcej, bo dziewięć bramek rzuciła Magda Więckowska z kieleckiego zespołu. - W pierwszej połowie naszym największym problemem była skuteczność, bo doprowadzałyśmy do bardzo dobrych sytuacji i nie potrafiłyśmy ich wykończyć. W drugiej połowie wyglądało to już lepiej - przyznała rozgrywająca zespołu z Jarosława, Katarzyna Kozimur. - Przez cały mecz grając w przewadze rzuciliśmy jedną bramkę i to w samej końcówce, a straciliśmy pięć. Wygrywając nawet samą przewagę jedną, dwiema bramkami, to wynik byłby inny - nie krył trener zespołu gości, Paweł Tetelewski. Młyny Stoisław Koszalin wygrały w Elblągu. Przez większość spotkania oglądaliśmy wyrównaną walkę. Nikomu nie udało się zbudować przewagi większej niż trzy gole. W samej końcówce koszalinianki odskoczyły na 27:24 i dowiozły zwycięstwo do końca. - To było dla nas trudne spotkanie, ponieważ u siebie przegrałyśmy z tą drużyną jedną bramką. Wiedziałyśmy, że dziewczyny postawią nam tutaj trudne warunki - powiedziała zdobywczyni jedenastu bramek Żaneta Lipok z Młynów Stoisław Koszalin. - Niestety, słaby mecz w naszym wykonaniu. Było zbyt dużo prostych błędów w obronie oraz zbyt dużo błędów technicznych. W ataku podwyższenie pod lewe rozegranie popsuło naszą grę. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu - zapowiedział trener EKS-u Start Elbląg, Marcin Pilch. Wyniki: MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Zagłębie Lubin 23:32 (11:17) MKS FunFloor Perła Lublin - Eurobud JKS Jarosław 24:25 (12:15) EKS Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 23:25 (12:14) Suzuki Korona Handball Kielce - Młyny Stoisław Koszalin 24:29 (14:16) Zaległe mecze: 14. seria: Eurobud JKS Jarosław - Suzuki Korona Handball Kielce 29:23 (14:11) 15. seria: EKS Start Elbląg - Młyny Stoisław Koszalin 26:27 (13:11)