Pierwszy mecz 13. serii Orlen Superligi Kobiet zaplanowany został na sobotnie popołudnie w Kobierzycach. Podopieczne Marcina Palicy staną przed szansą na czwarte zwycięstwo z rzędu, natomiast zawodniczki Handball JKS-u Jarosław będą chciały zakończyć serię dziesięciu kolejnych porażek. Teoretycznie zdecydowanym faworytem spotkania wydają się brązowe medalistki poprzednich rozgrywek, jednak postawa jarosławianek w meczu z MKS-em FunFloor Lublin daje nadzieję na emocjonujące widowisko. Ważną rolę może odegrać w tym spotkaniu Valentina Kozimur, która wznowiła karierę, by pomóc Handball JKS-owi Jarosław w walce o utrzymanie w Orlen Superlidze Kobiet. Powody do optymizmu po poprzedniej serii tych rozgrywek powinien mieć również trener Krzysztof Przybylski, ponieważ zawodniczki z Koszalina potrafiły postawić się aktualnym mistrzyniom Polski z Lubina. W niedzielne popołudnie faworytem spotkania będzie Piotrcovia Piotrków Trybunalski, która przystąpi do niego podrażniona porażką z MKS-em URBIS Gniezno. Podopieczne Agaty Cecotki bardzo dobrze rozpoczęły wspomniany mecz i wypracowały sobie kilkubramkową przewagę, jednak ostatecznie ze zwycięstwa mógł się cieszyć czwarty zespół Orlen Superligi Kobiet. - Myślę, że to jak zagraliśmy w ostatnim spotkaniu powinno dodać dziewczynom wiary w siebie i w swoje umiejętności. W kolejnym dużo będzie zależało od tego jak wejdziemy w mecz, jak staniemy w obronie i jaka będzie nasza skuteczność, bo oczywiście od niej wiele zależy. Jeśli popełnimy mniej błędów to uważam, że spokojnie możemy ten mecz wygrać. Zespół już udowodnił, że potrafi grać szybką, porządną piłkę ręczną - stwierdził Krzysztof Przybylski, trener Młynów Stoisław Koszalin. Napięty terminarz Na następne emocje związane z Orlen Superligą Kobiet kibice będą musieli poczekać do środy, jednak w zamian otrzymają do wyboru aż trzy spotkania. W najciekawszym z nich zawodniczki MKS-u FunFloor Lublin zmierzą się rewelacją tych rozgrywek - MKS-em URBIS Gniezno. Podopieczne Edyty Majdzińskiej zagrają kolejny mecz w odstępie trzech dni, wcześniej mierząc się w fazie grupowej Ligi Europejskiej z HSG Bensheim/Auerbach. - Zagęszczenie spotkań w kalendarzu jest duże. Musimy się przyzwyczaić do tego rytmu, bo to granie co trzy dni potrwa jeszcze przez jakiś czas. Wyciągamy szybkie wnioski i jedziemy walczyć z kolejnym rywalem - stwierdziła Oktawia Płomińska, skrzydłowa MKS-u FunFloor Lublin. Z podobnym problemem mierzyć się będą zawodniczki KGHM MKS Zagłębia Lubin. Aktualne mistrzynie Polski zmierzą się przed własną publicznością z francuskim Metz Handball. W pierwszej części fazy grupowej Ligi Mistrzyń lubinianki doznały bardzo wysokiej porażki (26:42 dop. RED), jednak w ostatnich spotkaniach tych rozgrywek prezentowały się one znacznie lepiej. W Orlen Superlidze Kobiet ich rywalem będzie Galiczanka Lwów. Wielokrotne mistrzynie Ukrainny nie rozpoczęły najlepiej zmagań w 2024 roku. przegrywając nie tylko spotkania z wyżej notowanymi MKS-em FunFloor Lublin i KPR-em Gminy Kobierzyce, ale również ze Startem Elbląg. To ostatnie może mieć kluczowe znaczenie w walce o miejsce w pierwszej szóstce Orlen Superligi Kobiet. Podopieczne Romana Monta zmierzą się natomiast z AWS Energa Szczypiorno Kalisz. Zdecydowanym faworytem tego spotkania będą zawodniczki z Elbląga, jednak tegoroczny beniaminek będzie chciał nie tylko utrudnić zadanie rywalkom, ale również sięgnąć po cenne zwycięstwo na parkietach Orlen Superligi Kobiet. Z każdym tygodniem w zespole z Kalisza będzie widać większy wpływ pracy nowego trenera - Pethera Krautmeyera. Czy przełoży się to już na wynik, przekonamy się o tym w najbliższą środę o godz. 18. TERMINARZ 13. SERII: Galiczanka Lwów - KGHM MKS Zagłębie Lubin (środa 24 stycznia, godz. 18) EKS Start Elbląg - AWS Energa Szczypiorno Kalisz (środa 24 stycznia, godz. 18) KPR Gminy Kobierzyce - Handball JKS Jarosław (sobota 20 stycznia, godz. 16) MKS FunFloor Lublin - MKS URBIS Gniezno (środa 24 stycznia, godz. 18) Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Młyny Stoisław Koszalin (niedziela 21 stycznia, godz. 18)