Mistrzynie Polski uciekną odwiecznym rywalkom? "Ligowy Klasyk" w Lubinie!
W Lubinie zmierzą się aktualne mistrzynie Polski - KGHM MKS Zagłębie - z odwiecznym rywalem, PGE MKS-em El-Volt Lublin. Czy "Miedziowe" potwierdzą swoją dominację i po raz drugi w tym sezonie pokonają drużynę z Lublina, czy też zawodniczki z Koziego Grodu wezmą udany rewanż za porażkę w Superpucharze Polski?

Podopieczne Bożeny Karkut znakomicie rozpoczęły nowy sezon ORLEN Superligi Kobiet. Na swoim koncie mają komplet pięciu zwycięstw i na tym etapie rozgrywek prezentują najwyższą oraz najbardziej równą formę spośród wszystkich kandydatek do złota. Jedyny moment słabości przydarzył się im w spotkaniu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, kiedy to początkowo musiały odrabiać straty. Jeszcze przed przerwą KGHM MKS Zagłębie odzyskało jednak kontrolę, systematycznie powiększając przewagę. To efekt m.in. świetnej gry w obronie i dyspozycji bramkarek - Barbary Zimy oraz Moniki Maliczkiewicz. To właśnie one, w momentach gorszej postawy koleżanek z pola, potrafią wpłynąć na losy meczu. Doskonałym przykładem jest starcie z Galiczanką Lwów, w którym obie rozegrały po 30 minut i obroniły połowę rzutów rywalek.
Dobra postawa bramkarek otwiera lubiniankom drogę do kontrataków. Najskuteczniejszą zawodniczką drużyny pozostaje Natalia Janas - autorka 37 trafień. Mimo że pod nieobecność Anety Promis jest obecnie jedyną prawoskrzydłową w zespole, w pełni wywiązuje się ze swojej roli i dodatkowo przewodzi klasyfikacji strzelczyń ORLEN Superligi Kobiet.
Pokazać potencjał
Również zawodniczki PGE MKS-u El-Volt Lublin dobrze rozpoczęły sezon, pewnie wygrywając z rywalkami z Kalisza, Gliwic czy Koszalina. Niespodziewanie jednak uległy Piotrcovii Piotrków Trybunalski, notując aż 15 niecelnych rzutów i 17 błędów własnych, a zdobywając jedynie 17 bramek. Tydzień później w meczu z Eneą MKS-em Gniezno zaprezentowały się znacznie lepiej, ale to zwycięstwo nad KGHM MKS Zagłębiem pozwoliłoby im w pełni odrobić stracone punkty. Porażka natomiast - już na tym etapie sezonu - mogłaby znacznie utrudnić walkę o mistrzostwo. W ostatnich latach drużyna z Lubina nie gubiła punktów z niżej notowanymi rywalkami, więc sześciopunktowa strata mogłaby okazać się trudna do odrobienia.
Zespół Pawła Tetelewskiego boryka się również z problemami kadrowymi. Z gry wypadły m.in. Oktawia Fedeńczak i Aleksandra Tomczyk, a Aleksandra Rosiak w ostatnim meczu pozostała na ławce rezerwowych. Do drużyny po urazach wróciły już jednak Wiktoria Gliwińska i Szimonetta Planeta. Lublinianki mają też swoje atuty - jednym z nich jest Maria Prieto O'Mullony, wybrana najlepszą zawodniczką września w ORLEN Superlidze Kobiet. Warto podkreślić również rolę Patricii Limy, która choć rzadko trafia do siatki, jest liderką rozgrywek pod względem asyst.
- Na pewno borykamy się z jakimiś problemami i to nam nie sprzyja. Skupiamy się na tym, co mamy. Nie zwiesimy głów. Jedziemy tam po wygraną. Każdy zawodnik chce wygrywać w każdym meczu. Bez względu na to, jakiego mamy przed sobą przeciwnika, chcemy wrócić z wygraną. Na pewno chcemy wygrać, tym bardziej że tym rywalem jest Zagłębie. Każda z naschce, by ten mecz był dla nas zwycięski - powiedziała Paulina Wdowiak, bramkarka PGE MKS-u El-Volt Lublin.
Dodatkowego smaku rywalizacji dodaje powrót do Lubina Adrianny Górnej i Darii Przywary, które jeszcze w poprzednim sezonie zdobywały mistrzostwo Polski w barwach KGHM MKS Zagłębia. PGE MKS El-Volt Lublin będzie chciał zrewanżować się za porażkę w Superpucharze Polski Kobiet i udowodnić, że potrafi nawiązać równorzędną walkę z aktualnymi mistrzyniami kraju.
Nadmiar emocji
W 6. serii ORLEN Superligi Kobiet kibiców czekają ciekawe spotkania w Piotrkowie Trybunalskim i Gnieźnie. W piątkowy wieczór Piotrcovia zmierzy się z czwartą drużyną poprzedniego sezonu - Energa Startem Elbląg. Faworytkami wydają się gospodynie, które w tym sezonie potrafiły postawić się mistrzyniom z Lubina i pokonały PGE MKS El-Volt Lublin. Zespół Magdaleny Stanulewicz nie stoi jednak na straconej pozycji. Musi jednak ustabilizować formę - w starciu z Sośnicą Gliwice elblążanki rozegrały świetną pierwszą połowę, ale po przerwie roztrwoniły kilkubramkową przewagę i zwyciężyły dopiero po serii rzutów karnych.
W Gnieźnie Enea MKS podejmie KPR Gminy Kobierzyce. Podopieczne Marcina Palicy niedawno awansowały do kolejnej rundy Pucharu Europejskiego EHF, a teraz wracają do ligowej rywalizacji. Po inauguracji z Energa Startem Elbląg wydawało się, że drużyna z Dolnego Śląska może realnie zagrozić lokalnym rywalkom z Lubina w walce o mistrzostwo. Kolejne dwa zwycięstwa nie były już jednak tak przekonujące, dlatego KPR będzie chciał udowodnić, że stać go na walkę z najlepszymi. Latem zespół mocno się wzmocnił, sięgając po kilka znanych zawodniczek z ligowych parkietów. Transferów nie brakowało również w ekipie z Gniezna, gdzie jedną z kluczowych ról odgrywa Nusa Fegic.
O pierwsze punkty w sezonie powalczy Tauron Ruch Szczypiorno Kalisz, który na wyjeździe zmierzy się z Sośnicą Gliwice. Spotkanie będzie miało szczególny charakter dla kibiców z Chorzowa - jeszcze w poprzednim sezonie ich drużyna rozgrywała mecze właśnie w województwie śląskim. W starciu z Piłką Ręczną Koszalin szczypiornistkom Tauron Ruchu zabrakło sił w końcówce, a trener Ivo Vavra boryka się z ograniczonym polem manewru kadrowego. O przedłużenie zwycięskiej serii powalczą z kolei zawodniczki Piłki Ręcznej Koszalin, które zmierzą się z Galiczanką Lwów. Faworytkami będą jednak aktualne mistrzynie Ukrainy.
TERMINARZ 6. SERII ORLEN Superligi Kobiet
KGHM MKS Zagłębie Lubin - PGE MKS El-Volt Lublin (środa 8 października, godz. 20:30)
Piotrcovia Piotrków Tryb. - Energa Start Elbląg (piątek 10 października, godz. 18)
Sośnica Gliwice - TAURON Ruch Szczypiorno Kalisz (sobota 11 października, godz. 16)
Enea MKS Gniezno - KPR Gminy Kobierzyce (sobota 11 października, godz. 18)
Galiczanka Lwów - Piłka Ręczna Koszalin (niedziela









