W najbliższą środę czeka nas pierwszy ligowy klasyk w obecnym sezonie ORLEN Superligi Kobiet. Stawką starcia będzie nie tylko fotel lidera rozgrywek, ale też zdobycie przewagi punktowej i psychologicznej przed dalszą częścią sezonu. Cel obu zespołów jest znany - KGHM MKS Zagłębie Lubin chce po raz piąty z rzędu zdobyć mistrzowski tytuł, a MKS FunFloor Lublin powrócić na tron po pięciu latach przerwy. - Myślę, że tu nie ma o czym gadać. Jeśli chcemy w tym sezonie mieć złoty medal, to musimy każde spotkanie wygrywać. Niezależnie od tego, czy gramy na wyjeździe, czy u nas, walczymy o trzy punkty. Uważam, że mamy bardzo mocny zespół. Ruchy transferowe były naprawdę ciekawe. Stać nas na to, by wygrać z każdym - zapewniła Daria Szynkaruk, kapitan MKS-u FunFloor Lublin. ORLEN Superliga kobiet. Przebudowa zespołów Patrząc na wyniki poprzedniego sezonu, faworytem starcia powinny być oczywiście aktualne mistrzynie Polski Warto jednak pamiętać, że przed startem nowych rozgrywek w obu zespołach doszło do kilku zmian. W KGHM MKS Zagłębiu Lubin nie występuje już m.in. Daria Michalak czy Karin Bujnochova, które w poprzednim sezonem stanowiły o sile tego zespołu. Trenerka Bożena Karkut ma jednak do dyspozycji takie zawodniczki jak: Mariane Oliveira Fernandes, Malena Cavo, Goundouba Guirassy, Weronika Weber oraz Natalia Janas. Zmian nie brakuje również w MKS-ie FunFloor Lublin. By zwiększyć siłę zespołu postanowiono ściągnąć do klubu takie zawodniczki jak m.in. Aleksandra Rosiak i Sylwia Matuszczyk. Klub wzmocniły także trzy zagraniczne piłkarki ręczne - Antonija Mamic, Anouk Nieuwenweg oraz Szimonetta Planéta. - MKS FunFloor Lublin na pewno przyjeżdża do nas z tym co zapowiada każdego roku - chce nas zdetronizować. My z kolei chcemy obronić mistrzowski tytuł. Gramy u siebie, zdajemy sobie sprawę, że rywal jest po kolejnej dużej przebudowie i z apetytami. My mamy jednak większy i będziemy chcieli zakończyć ten mecz zwycięstwem - zapowiedziała Bożena Karkut, trenerka KGHM MKS Zagłębia Niefortunny terminarz W obecnym sezonie ORLEN Superligi Kobiet oba zespoły pozostają niepokonane. KGHM MKS Zagłębie Lubin ma za sobą pięć spotkań, w których aktualne mistrzynie Polski pokonały m.in. KPR Gminy Kobierzyce czy w poprzedniej serii Młyny Stoisław Koszalin. Tylko trzy mecze rozegrały do tej pory podopieczne Edyty Majdzińskiej - na początku sezonu zostało przełożone ich spotkanie z Sośnicą Gliwice, a w październiku nie odbyło się ich spotkanie z powodu występów KPR-u Gminy Kobierzyce w eliminacjach Ligi Europejskiej. - To granie jest strasznie różnorodne. Raz mamy parę dni przerwy, raz tydzień, a innym razem trzy tygodnie. Na pewno trzeba się do tego dostosować, a nie jest to łatwe. Organizm sportowca jest przystosowany do tego, by grać te mecze co tydzień, czasem co trzy dni. Jest jednak jakiś rytm. My tego rytmu nie mamy. Nie ma jednak co narzekać. Jest, jak jest. Musimy grać swoje. Tak naprawdę wszystko jest w naszych rękach - powiedziała Dominika Więckowska, rozgrywająca MKS-u FunFloor Lublin. Pierwsze zwycięstwa? W sobotnie popołudnie kibiców ORLEN Superligi Kobiet czekają aż trzy spotkania! W pierwszym z nich Młyny Stoisław Koszalin zmierzą się przed własną publicznością z Energa Szczypiorno Kalisz. Oba zespoły nie zdobyły jeszcze punktów w obecnym sezonie. Faworytem wydaje się jednak zespół z Koszalina, który z jednej strony potrafił się dobrze zaprezentować na tle m.in. KGHM MKS Zagłębia Lubin czy KPR-u Gminy Kobierzyce, jednak rozczarował w starciach z Sośnicą Gliwice i KPR-em Ruch Chorzów. - W poprzednim sezonie ruszyliśmy z kopyta właśnie po meczu z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Mamy za sobą dobre mecze z silniejszymi rywalami, brakuje nam czegoś w spotkaniach z przeciwnikami w naszym zasięgu. Przyjeżdża do nas Energa Szczypiorno Kalisz i musimy poszukać w tym meczu punktów, bo sytuacja robi się mało ciekawa. Myślę, że zespół stać na to, żeby grać i wygrywać i to pokażemy w najbliższym spotkaniu - zapowiedział Krzysztof Przybylski, trener Młynów Stoisław Koszalin. Identyczny cel na najbliższe spotkanie mają zawodniczki Piotrcovii Piotrków Trybunalski, które obok wspomnianych wyżej Młynów Stoisław Koszalin i Energa Szczypiorno Kalisz, jeszcze nie zapunktowały w obecnym sezonie ORLEN Superligi Kobiet. Ich rywalem będzie Sośnica Gliwice. Podopieczne Michała Kubisztala mają za sobą dwa zwycięstwa z rzędu - z Młynami Stoisław Koszalin i Energa Szczypiorno Kalisz. "Święta wojna" zakończona awanturą. Emocje wzięły górę. Poważne oskarżenia do trenerów Hit w Kobierzycach Na zakończenie 6. serii ORLEN Superligi Kobiet czeka nas spotkanie w Kobierzycach. Według opinii wielu osób to właśnie KPR i MKS URBIS Gniezno stoczą w tym sezonie walkę o brązowy medal mistrzostw Polski. Nie można jednak wykluczyć scenariuszu, w którym jeden z zespołów namiesza w rywalizacji KGHM MKS Zagłębia Lubin i MKS-u FunFloor Lublin, co pokazały w poprzednim sezonie podopieczne Marcina Palicy. Z całą pewnością niedzielne spotkanie odpowie chociaż w niewielkim stopniu czy zespół z Gniezna ma szansę dołączyć do rywalizacji o medale w ORLEN Superlidze Kobiet. Będzie to również wyjątkowe spotkanie dla Katarzyny Cygan, która jeszcze niedawno występowała w zespole z Kobierzyc. Oba zespoły przystąpią do tej rywalizacji po występach w europejskich pucharach. TERMINARZ 6. SERII ORLEN Superligi Kobiet KGHM MKS Zagłębie Lubin - MKS FunFloor Lublin (środa 16 października, godz. 20.30) Młyny Stoisław Koszalin - Energa Szczypiorno Kalisz (sobota 19 października godz. 16) Piotrcovia Piotrków Tryb. - Sośnica Gliwice (sobota 19 października, godz. 18) KPR Ruch Chorzów - Energa Start Elbląg (sobota, 19 października, godz. 18) KPR Gminy Kobierzyce - MKS URBIS Gniezno (niedziela 20 października, godz. 18)