Najciekawsze spotkanie 4. serii ORLEN Superligi Kobiet pomiędzy KPR-em Gminy Kobierzyce i MKS-em FunFloor Lublin odbędzie się w innym terminie, a ma to związek z sobotnim spotkaniem tej pierwszej drużyny w eliminacjach Ligi Europejskiej. Podopieczne Marcina Palicy zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami Turcji - Armady Praxis Yalikavakspor. - Czeka nas spore wyzwanie, jeśli chodzi o poznanie przeciwnika i analizę ich stylu gry, dlatego ważna będzie nasza umiejętność szybkich reakcji i dostosowywania się do sytuacji na boisku. W tym sezonie chcemy zebrać jak najwięcej doświadczenia na arenie międzynarodowej, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Nie zamierzamy jednak odpuścić żadnego ze spotkań i będziemy walczyć o zwycięstwo - powiedział Marcin Palica, trener KPR-u Gminy Kobierzyce. Nieoczekiwany faworyt Bardzo ciekawie zapowiada się sobotnia rywalizacja w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie Piotrcovia zmierzy się z Energa Startem Elbląg. W poprzednim sezonie za faworyta tego spotkania uchodziłyby gospodynie, jednak w roli aktualnie trzeciego zespołu tabeli ORLEN Superligi Kobiet przystąpią zawodniczki z Elbląga. Podopieczne Magdaleny Stanulewicz mają na swoim koncie siedem punktów - pokonując Energa Szczypiorno Kalisz i Sośnicę Gliwice, a także doprowadzając do serii rzutów karnych z MKS-em URBIS Gniezno. Pierwsze mecze nowego sezonu nie przebiegły natomiast po myśli Piotrcovii Piotrków Trybunalski. O ile w spotkaniach z KGHM MKS Zagłębiem Lubin i MKS-em FunFloor Lublin porażki były do przewidzenia, to piotrkowianki na inaugurację rozgrywek nieoczekiwanie uległy rywalkom z Chorzowa. - Z tych trzech meczów, które są za nami, we dwóch graliśmy z czołowymi drużynami ligi - Lubinem i Lublinem. Jestem przekonana, że zaczniemy w końcu wygrywać - oceniła Joanna Gadzina, skrzydłowa Piotrcovii Piotrków Trybunalski. W sobotnie popołudnie w Chorzowie tegoroczny beniaminek ORLEN Superligi Kobiet zmierzy się z aktualnymi mistrzyniami Polski z Lubina. Zdecydowanym faworytem będą oczywiście podopieczne Bożeny Karkut, jednak chorzowianki mają cel dotrzymania kroku bardziej utytułowanym rywalkom. Pierwsze punkty beniaminka? Dzień później czeka nas kolejna odsłona Derbów Wielkopolski, w których Energa Szczypiorno Kalisz zmierzy się z MKS-em URBIS Gniezno. Wynik inny niż wysokie zwycięstwo czwartego zespołu poprzedniego sezonu ORLEN Superligi Kobiet będzie uznany za niespodziankę. Tym bardziej, że w piątkowy wieczór w systemie Związku Piłki Ręcznej w Polsce ubiegłoroczny beniaminek ma dwanaście zgłoszonych zawodniczek. W ostatnim spotkaniu 4. serii OREN Superligi Kobiet Młyny Stoisław Koszalin zmierzą się z Sośnicą Gliwice. Oba zespoły czekają na pierwsze zwycięstwo w obecnych rozgrywkach. Podopieczne Michała Kubisztala mają za sobą dopiero dwa spotkania, w których uległy one Energa Startowi Elbląg i MKS-owi URBIS Gniezno. Z całą pewnością zespołowi, który dopiero pod koniec sierpnia zajął miejsce Handball JKS-u Jarosław, pomogła dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Młyny Stoisław Koszalin będą chciały zaprezentować się zdecydowanie lepiej niż w poprzednim spotkaniu w Chorzowie. - W meczu z Gliwicami musimy zacząć stanowić monolit, zespołowe akcje w ataku zamieniać na bramki a agresywną i twardą obroną pomagać naszej bramkarce - powiedziała Anna Mączka, kapitan Młynów Stoisław Koszalin. TERMINARZ 4. SERII ORLEN Superligi Kobiet Młyny Stoisław Koszalin - Sośnica Gliwice (poniedziałek 7 października, godz. 18) Energa Szczypiorno Kalisz - MKS URBIS Gniezno (niedziela 6 października godz. 16) Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Energa Start Elbląg (sobota 5 października, godz. 18) KPR Gminy Kobierzyce - MKS FunFloor Lublin (przełożony) KPR Ruch Chorzów - KGHM MKS Zagłębie Lubin (sobota 5 października, godz. 18)