Tydzień temu zawodniczki Młynów Stoisław Koszalin wywalczyły długo wyczekiwane punkty i z całą pewnością będą chciały pójść za ciosem. Okazja będzie do tego bardzo dobra, ponieważ zmierzą się one z Handball JKS-em Jarosław, który również zgromadził do tej pory pięć punktów. W gorszych nastrojach przystąpią do tego spotkania zawodniczki gospodarzy, które po emocjonującej końcówce musiały uznać wyższość MKS-u URBIS Gniezno. Z całą pewnością nie zabraknie w nim emocji, a potwierdzeniem tego jest ich mecz z pierwszej części rundy zasadniczej. Nie było to spotkanie rozegrane na wysokim poziomie, ponieważ w trakcie całego zespołu oba zespoły popełniły dwadzieścia osiem błędów. Bliższe zwycięstwa w regulaminowym czasie gry były zawodniczki Młynów Stoisław Koszalin, jednak do remisu doprowadziła Julia Skubacz. W rzutach karnych lepiej zaprezentowały się zawodniczki z Koszalina. - Mecz z Koszalinem jest jeszcze ważniejszy niż wcześniejszy. Myślę, że możemy wprost powiedzieć, że musimy go wygrać. Jeśli tak się nie stanie, naprawdę skomplikujemy sobie sytuację i w drugiej części sezonu będzie bardzo trudno, także trzeba wygrać - Sylwia Matuszczyk, kapitan Handball JKS-u Jarosław. Pójść za ciosem Beniaminek Orlen Superligi Kobiet zmierzy się przed własną publicznością z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Trudno spodziewać się, by zespół z Kalisza był w stanie wywalczyć punkty w starciu z wyżej notowanym rywalem. Tym bardziej, że w poprzedniej serii zawodniczki AWS Energa Szczypiorno Kalisz bardzo wysoko przegrały z Młynami Stoisław Koszalin. Podopieczne Agaty Cecotki mogą natomiast uznać bieżący miesiąc za bardzo udany. Jeszcze pod koniec października doznały one srogiej porażki w Kobierzycach, jednak wyciągnęły z niej wnioski, pokonując w kolejnych seriach Start Elbląg i Galiczankę Lwów. Tydzień temu o zwycięstwie z mistrzyniami Ukrainy zadecydował ostatni kwadrans, w którym piotrkowianki odrobiły czterobramkową stratę z nawiązką. Zwycięstwo z beniaminkiem Orlen Superligi Kobiet pozwoliłoby im zbliżyć się na trzy punkty do czwartego w tabeli MKS-u URBIS Gniezno. W niedzielny wieczór Start Elbląg podejmie we własnej hali KPR Gminy Kobierzyce. Zdecydowanym faworytem wydaje się zespół prowadzony przez Marcina Palicę, który będzie chciał sięgnąć po swoje ósme zwycięstwo w tym sezonie Orlen Superligi Kobiet. Brązowe medalistki poprzednich rozgrywek mają za sobą wprawdzie przegrane mecze z MKS-em FunFloor Lublin i KGHM MKS Zagłębiem Lubin, jednak w starciach z niżej notowanymi rywalami nie miały one problemów w pierwszej części fazy zasadniczej. Na początku stycznia 2023 roku odbędzie się spotkanie Galiczanki Lwów z MKS-em FunFloor Lublin. Wynika to z tego, że aktualne wicemistrzynie Polski zmierzą się w meczu rewanżowym z ZORK Jagodina o awans do fazy grupowej EHF European League. Pierwszy mecz zakończył się dominacją lublinianek, więc rewanż w Hali Globus powinien być formalnością. Za nami jest już jedno spotkanie 10. serii Orlen Superligi Kobiet, w którym KGHM MKS Zagłębie Lubin bez większych problemów pokonało MKS URBIS Gniezno. W najbliższy weekend lubinianki rozegrają natomiast kolejne spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Ich rywalem będzie węgierski FTC-Rail Cargo Hungaria. - W pierwszym meczu popełniłyśmy zbyt dużo błędów, zarówno w ataku, jak i w obronie, szczególnie w drugiej połowie, gdzie rywalki zaczęły szybko powiększać swoją przewagę. Musimy odrobić lekcje z pierwszego meczu i zagrać dużo lepiej - powiedziała Bożena Karkut, trenerka KGHM MKS Zagłębia Lubin. TERMINARZ 10. SERII: KGHM MKS Zagłębie Lubin - MKS URBIS Gniezno 27:20 (14:8) Handball JKS Jarosław - Młyny Stoisław Koszalin (sobota, godz. 18) AWS Energa Szczypiorno Kalisz - Piotrcovia Piotrków Tryb (sobota, godz. 16) Galiczanka Lwów - MKS FunFloor Lublin (przełożony, 03.01.2024) Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce (niedziela, godz. 18)