Polacy w Ostrowie zagrają w Łotwą, najsłabszym zespołem naszej grupy i są raczej pewni wygranej, mimo nerwowego meczu z Włochami. Lider naszej ofensywy Arkadiusz Moryto powalczy w tym meczu nie tylko o zwycięstwo, ale i o indywidualne wyróżnienie, bo wciąż ma szanse na tytuł najlepszego strzelca eliminacji. Ukrainiec liderem w klasyfikacji strzelców W eliminacjach do mistrzostw Europy została ostatnia kolejka. W grze o awans pozostaje wciąż kilka drużyn, podobnie jak w rywalizacji o tytuł najlepszego strzelca całych eliminacji. Na prowadzeniu po pięciu kolejkach znajduje się ukraiński zawodnik Ihor Turczenko, który ma na swoim koncie 36 trafień. Dwie bramki mniej mają Fin Max Granlund i Gruzin Giorgi Ckowberadze, przy czym fiński olbrzym (204 cm wzrostu) rozegrał cztery spotkania, podobnie jak piąty Kay Smits, który trafiał w eliminacjach 31 razy. Dokładnie 30 bramek w dotychczasowych spotkaniach zdobył Arkadiusz Moryto, który jest a szóstej pozycji ex-aequo z Mykolą Bilykiem z Austrii. Polski gwiazdor cały czas pozostaje w grze o tytuł najlepszego strzelca, jednak realnie patrząc czeka go trudne zadanie, bo sześć bramek straty do Turczenki, rzucającego bardzo często, to różnica trudna do odrobienia. Przewagą Polaka na pewno jest skuteczność, bo trafia na poziomie 77%, przy ledwie 62% Ukraińca, ale Turczenko i jego koledzy wciąż teoretycznie mają szansę na awans, tak że podejdą do starcia z Rumunią w pełni skoncentrowani i rzucą na parkiet wszystko, co mają najlepszego. Szykuje się kanonada Polaków Za Moryto, jeśli rzecz jasna Marcin Lijewski da mu szansę dłuższego występu, przemawia także najbliższy rywal Polaków. Łotwa to zdecydowanie najsłabsza drużyna naszej grupy, która ma na koncie komplet porażek, na dodatek ze słabą defensywą. Każdy inny wynik, niż wysokie zwycięstwo naszej drużyny, byłby sporego kalibru niespodzianką. To wszystko oznacza, że czysto teoretycznie, Arkadiusz Moryto może znacznie poprawić swój strzelecki dorobek. Oczywiście pod warunkiem, że trener nie zdecyduje się dać szansy dublerom, bo dla Lijewskiego spotkanie z Łotwą to także szansa na to, by sprawdzić "w boju" różne warianty, które chciałby wprowadzić do drużyny. Tak czy inaczej, walka o tytuł najlepszego strzelca na będzie bardzo zacięta. Kilku zawodników jest blisko, Finowie i Gruzini mają trudnych rywali i raczej ani Granlund ani Ckowberadze nie będą seryjnie zdobywać bramek, tak że niewykluczona jest pogoń kogoś z dalszych pozycji. A czy to będzie Arkadiusz Moryto? Pozostaje trzymać kciuki za naszego snajpera, który po raz kolejny udowadnia, że należy do ścisłej czołówki zawodników na Starym Kontynencie.